Marszałek chciał pomóc, ale mu się nie udało

Michał Lewandowski
Rodzice okupujący już czwarty tydzień szkołę podstawową w Grabinie w proteście przeciwko decyzji Rady Miejskiej w Białej o likwidacji placówki ponownie zaostrzyli strajk.

W poniedziałek odbyły się w szkole negocjacje z burmistrzem, w których mediatorem był marszałek województwa, Stanisław Jałowiecki - opowiada Ewa Kontny, przewodnicząca rady rodziców. - Nie chciano w ogóle uwzględnić naszych postulatów o pozostawieniu szkoły, a marszałek wręcz trzymał stronę burmistrza, który powtarzał tylko, że decyzja o zamknięciu szkoły jest ostateczna. Po przedświątecznej wizycie w urzędzie marszałkowskim zdecydowaliśmy się posłać dzieci na zajęcia z polskiego i matematyki. Jednak po negocjacjach 49 rodziców i mieszkańców wsi zdecydowało, że znowu przerywają one naukę.
Dyrektor departamentu edukacji w urzędzie marszałkowskim, Danuta Humeniuk:

- Pojechaliśmy z marszałkiem do Grabiny jako mediatorzy. Naszym celem było doprowadzenie do rozmów między stronami konfliktu i uzyskanie od nich argumentów racjonalnych, a nie emocjonalnych. Padły też pewne propozycje, na przykład zmiana sposobu funkcjonowania szkoły albo przyjęcie dzieci z Grabiny do placówki w Białej. Myślę, że decyzja rodziców o zaostrzeniu protestu była podyktowana emocjami. Oczywiście nie znaczy to, że wycofujemy się z mediacji.

Poparcie dla protestujących rodziców wyraził Zarząd Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Białej: "Naszym zdaniem przytoczone przez państwa argumenty są słuszne, ponieważ w głównej mierze biorą pod uwagę dobro dziecka, a taki właśnie cel ma przyświecać wprowadzonej właśnie reformie oświaty. Uważamy, że kierowanie się przez władzę wyłącznie względami ekonomicznymi w przyszłości będzie zgubne dla rozwoju całej gminy" - pisze do strajkujących prezes oddziału, Bożena Narolska. Z apelem do przewodniczącego Rady Miejskiej w Białej, by ponownie rozpatrzono decyzję o zamknięciu grabińskiej szkoły, zwrócił się również Zarząd Okręgu Opolskiego ZNP.

Studenci i pracownicy Uniwersytetu Opolskiego zapowiedzieli, że w wypadku nałożenia na strajkujących grzywny za nierealizowanie przez ich dzieci obowiązku szkolnego rozpoczną kwestę.
Sprawa zaczyna nabierać charakteru politycznego: - Swoje poparcie, nawet w Sejmie, obiecał nam poseł PSL, Jan Dobrosz - twierdzi Ewa Kontny. - Również Ryszard Zebaczyński zapewnił nas, że poruszy problem Grabiny na sesji sejmiku województwa.

Burmistrz Białej, Henryk Małek, twierdzi niezmiennie, iż decyzja radnych była słuszna. Podkreśla, że gmina przedstawiła nowe propozycje, jak przyjęcie grabińskich uczniów do szkoły w Białej, a rodzice powinni zawiesić protest i we wrześniu sprawdzić, czy samorząd zapewnił ich dzieciom obiecane warunki nauki i dowozu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska