Mecz o podwójną stawkę

Redakcja
O takich meczach zwykło się mówić, że są o 6 pkt. Włókniarz Kietrz zajmuje 11. miejsce i zmierzy się na wyjeździe z 15. ekipą rozgrywek - KS-em Myszków. Obie ekipy nie są więc pewne ligowego bytu.

Piłkarze z Kietrza wiosną wygrali z drużynami walczącymi o baraże. Nie oznacza to jednak, że są faworytem potyczki ze znajdującym się w strefie spadkowej Myszkowem.

Jan Furlepa, trener kietrzan, przestrzega przed dodawaniem punktów jeszcze przed rozegraniem meczu.
- To może być trudniejszy pojedynek od spotkań ze Świtem i GKS-em Bełchatów - uważa szkoleniowiec. - Analizowaliśmy mecz z Bełchatowem i przekonywałem zawodników, że zwycięstwo w dużej mierze zawdzięczamy opatrzności. Ostrzegałem ich przed popadaniem w euforię, ponieważ zespół popełnia jeszcze dużo błędów. Mobilizuję wszystkich, bo szkoda by było jechać do Myszkowa na wycieczkę i roztrwonić dorobek z dwóch pierwszych meczów.

Szkoleniowiec przekonuje o wadze dzisiejszej potyczki. Jego zdaniem ewentualne porażki ze Świtem i GKS-em można by było wytłumaczyć, natomiast z Myszkowem przegrać nie można.
- Jeśli zdarzyłaby się nam porażka, to za trzy dni przed meczem z Orlenem - pewnym kandydatem do awansu - znajdziemy się w bardzo trudnej sytuacji - tłumaczy Furlepa. - Tabela jest tak spłaszczona, że ewentualne dwie wpadki spowodują, że wrócimy do pozycji, w której zaczynaliśmy rundę wiosenną. Jedziemy po zwycięstwo. Jeśli nie uda się wygrać, to powalczymy o remis.
Jesienią KS Myszków był pierwszym rywalem Włókniarza po objęciu zespołu przez Furlepę. Kietrzanie wygrali wtedy 2-1.
- Nie był to łatwy pojedynek, a goście bardzo korzystnie się zaprezentowali - przypomina Furlepa. - Zimą KS Myszków nie doznał zbyt wielu osłabień. Natomiast osoba trenera Piotra Piekarczyka jest gwarancją na to, że zespół z Myszkowa jest dobrze poukładany i przygotowany do rozgrywek.

Po pauzie za żółte kartki do kadry Włókniarza wraca pomocnik Rafał Drożdż, do dyspozycji będzie też już Arkadiusz Bałuszyński. Jednak trenerowi nie brakuje zmartwień. W meczu rezerw Pawłowi Jermakowiczowi odnowiła się kontuzja mięśnia i może on nie wrócić na boisko do końca sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska