Opolska Gwardia w niedzielę walczyć będzie we Wrocławiu z innym z faworytów - Śląskiem. Obie ekipy zaczęły sezon od pewnych wygranych. Co ciekawe obie pokonały AZS Radom. Opolanie 31-27, a wrocławianie 33-28. Każda z drużyn ma swoje atuty, a obu nie można odmówić doświadczenia. Liderem Śląska jest z pewnością Jacek Będzikowski, a ważne role odgrywają ostatnio grający w Opolu Bogumił Baran i Przemysław Zadura oraz brat skrzydłowego Gwardii Pawła Swata - Piotr.
- Rywal ma mocny skład, a mi cieszyć się tylko wypada, że czołowe role odgrywają w nim zawodnicy, z którymi niedawno pracowałem - mówi Marek Jagielski, trener Gwardii. - Wydaje mi się, jednak, że Śląsk ma wyrównanych ośmiu zawodników, pod czas gdy u nas jest ich nawet 16. - To nie tylko w tym meczu, ale także w przekroju całego sezonu może się okazać naszym największym atutem.
Niewątpliwym atutem gospodarzy niedzielnego meczu będą kibice. We Wrocławiu na mecz chodzi 2500 ludzi, którzy żywiołowo dopingują wielokrotnego mistrza Polski. A obecny zespół chce nawiązać do pięknej tradycji.
- Fakt, że gramy z mocnym rywalem sprawia, że łatwiej będzie o koncentrację - mówi Marek Jagielski. - Nie twierdzę, że tej dotychczas brakowało, ale mimo wszystko wcześniejsi rywale nie zmusili nas do maksymalnego wysiłku. Tu widzę jeszcze spore rezerwy. Od początku musimy pokazywać to na co nas stać i narzucić rywalowi swoje warunki.
- Nasze cele są najwyższe z możliwych i nie patrzymy na rywala tylko na siebie - dodaje Michał Szolc, rozgrywający Gwardii. - Z każdym zamierzamy powalczyć o wygraną i z taki zamiarem jedziemy do Wrocławia. W Opolu wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku i my jako zespół chcemy dołożyć swoją cegiełkę do występów w ekstraklasie.
Mecz we Wrocławiu rozpocznie się w niedzielę o godz. 14.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
