Melioracja Stobrawy wciąż stoi. Teraz winne są ostatnie deszcze

Tomasz Dragan
Barbara Zając, wójt Pokoju.
Barbara Zając, wójt Pokoju.
Oczyszczanie koryta i brzegów w gminach Pokój i Popielów jest na razie niemożliwe. Wody w rzece jest za dużo. Koparki stoją i nie wiadomo, kiedy ruszą.

- Boimy się, że jak przyjdą większe deszcze, to Stobrawa zaleje nam uprawy na polach - martwi się Katarzyna Soniok, mieszkanka Fałkowic.

Miejscami rzeka jest tak zatkana, że koryto ma 1,5 m szerokości. W Wojewódzkim Zarządzie Urządzeń i Melioracji Wodnych w Opolu mają nadzieję, że prace ruszą we wtorek. Jeśli tylko dogadają się ze Stobrawskim Parkiem Krajobrazowym w sprawie dokładnego wytyczenia robót.

Najpierw bowiem wstrzymano je, gdy koparki wyciągnęły z rzeki rybę kózkę, gatunek ściśle chroniony. Na szczęście jej okres godowy już się skończył. Teraz leśnicy mają tylko określić, w jakich miejscach trzeba uważać, by nie naruszyć siedlisk ryby.

- Chcemy jak najszybciej zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że dojdziemy z leśnikami do porozumienia - mówi Roman Kendzia, wicedyrektor WZUiMW.
Prognozy długoterminowe dla Opolszczyzny przewidują miejscowe burze i częściowe zachmurzenie. Większe deszcze przyjdą za tydzień. Teraz woda w Stobrawie ma stopniowo opadać. Dzisiaj na wodowskazie w Karłowicach będzie 175 cm, czyli aż 75 cm poniżej stanu ostrzegawczego.

- Może wreszcie dożyjemy pierwszego lata bez alarmu powodziowego - ma nadzieję Barbara Zając, wójt Pokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska