MEN zleciło kontrolę w Carolinum. Kurator ma zastrzeżenia do rekrutacji uczniów

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
W gimnazjum nr 4 przy nyskim Carolinum wymyślili, jak w dwóch klasach pomieścić uczniów, których starczy na klasy cztery. I jak obejść umowę z burmistrzem.

W nyskim Zespole Szkół Ogólnokształcących Carolinum rozpoczęła się druga w tym roku kuratoryjna kontrola. Wystąpiło o nią Ministerstwo Edukacji Narodowej po prasowych publikacjach oraz po wystąpieniu Rady Pedagogicznej innej szkoły - Publicznego Gimnazjum nr 1.

Sprawa dotyczy nietypowej rekrutacji, jaką szkoła przeprowadziła w tym roku do prowadzonego w ramach zespołu gimnazjum. Za gimnazja odpowiada burmistrz, ale kilka lat temu władze Nysy podpisały ze starostą porozumienie, na podstawie którego przy szkole średniej powstało czwarte gimnazjum w mieście.

Przez kilka lat szkoła przyjmowała do niego dwie klasy. W czasie tegorocznej rekrutacji do Carolinum zgłosiła się setka chętnych i doszło do poważnych perturbacji. Szkoła ogłosiła listę zakwalifikowanych, a trzy dni później opublikowała kolejną listę, z której znikła część nazwisk. To bardzo oburzyło „wyeliminowanych” uczniów i ich rodziców.

Szukając wyjścia z sytuacji, dyrekcja szkoły i starostwo zdecydowały się przyjąć wszystkich chętnych, prawie sto osób. Formalnie utworzono z nich dwie klasy. W praktyce na wszystkich przedmiotach uczniowie pracują podzieleni na dwie grupy w każdym oddziale, czyli klasy są cztery.

- Już po zakończeniu pierwszej kontroli w lipcu wiedzieliśmy, że we wrześniu trzeba będzie sprawdzić, jak w tej szkole funkcjonują klasy pierwsze i jak sprawdza się nietypowy pomysł utworzenia tak dużych oddziałów klasowych. Nie każdy przedmiot szkolny może być prowadzony w grupach - mówi Teodozja Świderska, rzecznik Opolskiego Kuratorium Oświaty.

Zawiadomione o nietypowym rozwiązaniu ministerstwo domaga się jednoznacznego stwierdzenia, czy rekrutacja została przeprowadzona zgodnie z przepisami i czy podział na grupy lekcyjne na wszystkich przedmiotach jest dopuszczalny w prawie oświatowym. Sprawa budzi też duże kontrowersje w samej Nysie.

Miejska komisja edukacji niedawno wystąpiła do burmistrza, aby zupełnie zerwał porozumienie ze starostwem i wycofał się ze zgody na powiatowe gimnazjum. Burmistrz Kordian Kolbiarz zapowiedział, że poczeka z decyzją na ustalenia najnowszej kontroli. Jej wyniki powinny być ujawnione za około trzy tygodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska