Merkel czekają kompromisy

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Niespodzianki nie było, wygrała CDU/CSU, Angela Merkel pozostanie kanclerzem, co oznacza, że niemiecka polityka wobec Polski nie powinna się znacząco zmienić. Kluczowe jest słowo „znacząco”, a będzie to zależeć od tego, z kim CDU/CSU utworzy koalicję.

Jeśli traktować poważnie pierwsze powyborcze zapowiedzi SPD, to socjaldemokraci przejdą do opozycji, a do rządu wejdą FDP i Zieloni. Trzypartyjna koalicja jest zawsze gorsza w utrzymaniu niż dwupartyjna, trzeba godzić więcej interesów.

I FDP, i Zieloni np. są prounijni, choć ci drudzy są bardziej za ściślejszą integracją UE wokół „twardego jądra”, bez oglądania się na malkontentów, czyli mi.n. Polskę.

Z kolei FDP to partia wielkiego kapitału, który jest prorosyjski.

To oznacza, że nowy rząd Merkel - niezależnie od tego, co sama myśli i chce - będzie musiał iść na różne kompromisy, które niekoniecznie będą się podobać w Warszawie.

Jedno jest pewne: minister Waszczykowski nie będzie miał łatwiej niż dotąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska