Mimo, że deklarację o segregowaniu odpadów wypełniło 90 procent mieszkańców, to w pierwszym półroczu tego roku faktycznie robiło to zaledwie 21 procent.
Głównym problemem miasta jest zanieczyszczanie odpadów zbieranych selektywnie.
Odbiór odpadów zmieszanych generuje znacznie większe koszty ich odbioru i zagospodarowania. W przypadku Brzegu różnica wyniosła aż 180 tysięcy.
Jednocześnie brzeski magistrat prosi, by poszczególne rodzaje odpadów wrzucać do dedykowanych im pojemników - szkło do śmietników zielonych, bioodpady do brązowych, a metale i tworzywa sztuczne do koszy żółtych.
Przestrzeganie tych zasad poprawi stopień segregacji odpadów, a tym samym pozwoli osiągnąć gminie wymagany poziom odzysku poszczególnych frakcji odpadów, przez co spadną koszty wywozu i gospodarowania nimi. Z kolei brak przestrzegania zasad segregacji naraża wszystkich mieszkańców przyporządkowanych do danego placu gospodarczego na odpowiedzialność zbiorową i zdecydowane podwyżki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi - przestrzega urząd miasta.