Pismo z apelem o większą liczbę patroli policji na terenie Groszowic trafiło właśnie do urzędu miasta.
Członkowie stowarzyszenia Groszowice tłumaczą, że czarę goryczy przelały wydarzenia z długiego weekendu.
- Niszczono płoty, wywracano kosze na śmieci, dewastowano też ogrodzenia, a jednej z mieszkanek ukradziono furtkę - opowiada Edmund Wajde, przedstawiciel stowarzyszenia Groszowice. - Wprawdzie po kilku dniach ktoś odniósł tę furtkę na podwórko, ale w nocy zniszczono też wiele drewnianych ogrodzeń, a nie każdego mieszkańcy dzielnicy stać na postawienie nowego.
Edmund Wajde podkreśla, że nocą wielu mieszkańców nie czuje się bezpiecznie na ulicach Groszowic.
- Pomogłyby częstsze patrole, o które, za pośrednictwem prezydenta, prosimy policję - podkreśla Wajde.
Policja na razie pisma stowarzyszenia nie widziała, dlatego nie chce go komentować.
- Wyślę go więc do komendy mailem - zapowiada Edmund Wajde i dodaje, że policjantów w jego dzielnicy widać bardzo rzadko.
Przypomnijmy, że mieszkańcy Groszowic już kilka razy zwracali uwagę na problem wandalizmu w ich dzielnic. M.in. dlatego postulują o powrót posterunku straży miejskiej do dzielnicy. Strażnicy nie uważają jednak, aby był to dobry pomysł.
- Kolejny posterunek spowodowałby rozdrobnienie naszych sił i wówczas trudno byłoby nam pracować, jak obecnie, na trzy zmiany - tłumaczy Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - Teraz możemy Opole patrolować także nocą i to robimy. Na Groszowice zwrócimy szczególną uwagę. Na pewno będziemy tam częściej niż do tej pory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?