Eugeniusz M. nadużywał alkoholu, stosował też przemoc. Dlatego dziecko wychowywane było w rodzinie zastępczej. Jednak dziewczynka miała kontakt z biologicznym ojcem.
Co pewien czas odwiedzała go w jego domu. To właśnie podczas tych wizyt miało dochodzić do molestowania.
- O tym, że z dziewczynką dzieje się coś złego poinformowała policję matka zastępcza sześciolatki - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Po wizytach u ojca dziecko było smutne, nie chciało rozmawiać z opiekunką. W jego obecności sześciolatka nie chciała się do niego zbliżać, histerycznie reagowała w sytuacji, kiedy to on chciał ją dotknąć, czy zbliżyć się do niej.
Po przeanalizowaniu wszystkich materiałów i rozmowie z sześciolatką Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu zdecydowała się oskarżyć mężczyznę o molestowanie nieletniej.
- Podczas śledztwa dziewczynka twierdziła, że nie powiedziała co ją spotkało, bo bała się ojca - mówi Lidia Sieradzka.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Eugeniusz M. nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Mężczyzna przebywa w areszcie śledczym. Tam targnął się na swoje życie, zażywając znaczną ilość lekarstw. Lekarze zdołali go jednak odratować.
Zanim trafił za kratki, był poszukiwany listem gończym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
