Pierwsza połowa była wyrównana, z lekką przewagą gospodarzy. Nie brakowało sytuacji, strzałów na bramkę rywali, których więcej oddał MKS. Cóż jednak z tego, jeśli w ogólnym rozrachunku goście zachowali dużo lepszą skuteczność. Niemniej, z podniesionymi głowami na przerwę schodzili kluczborczanie po bramce Nykiela w 40 minucie.
Druga część spotkania mogła rozpocząć się idealnie dla zespołu gospodarzy gdyby nie fakt, że w 50 minucie przy mierzonym strzale głową na bramkę Solohy został odgwizdany spalony, wywołując spore kontrowersje. Był to moment, w którym Miedź zdecydowała się na odrabianie strat, a chwilę później cieszyła się z prowadzenia. 16 zespół ligowej tabeli w 94 minucie dobił Burgering, strzelając drugą bramkę w meczu.
- Zawsze gramy o trzy punkty, natomiast Miedź to w mojej opinii najtrudniejszy przeciwnik z jakim się spotkaliśmy - chłodno ocenił Piotr Jacek, szkoleniowiec MKS-u. - Wymieniali bardzo dużo podań, dobrze się poruszali. Stworzyli trzy groźne sytuacje w pierwszej połowie, my dwie, a jedna z nich dała nam prowadzenie. Szkoda spalonego na początku drugiej części, w mojej opinii był wątpliwy. Był to moment, w którym Miedź uwierzyła, że nie ma nic do stracenia i ruszyła. Przy bramkach pojawiły się błędy indywidualne, dodatkowo nasza sytuacja nie pomaga wprowadzaniu nowych, nieogranych zawodników. Walczymy teraz o każdy punkt.
MKS Kluczbork - Miedź II Legnica 1:3 (1:0)
Bramki: 1:0 Nykiel – 40., 1:1 Bartczak – 54., 1:2 Burgering – 61, 1:3 Burgering - 90.
MKS: Mocarski - Leśniak, Chmielowiec (81. Huć), Błaszkiewicz, Nykiel, Paradowski, Skibiński, Woźniak (64. Smolarek), Lewandowski, Zieliński, Przybylski (67. Staszkiewicz).
Żółte kartki (MKS): Leśniak.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?