Po dwóch porażkach z rzędu sytuacja zespołu z Kluczborka w tabeli zrobiła się mało ciekawa. MKS jest co prawda na 12. miejscu z dorobkiem 13 punktów i nad strefą spadkową ma trzy punkty przewagi, ale jesienią przed sobą ma jeszcze m.in. mecze z zespołami z czołówki: Podbeskidziem Bielsko-Biała i Sandecją Nowy Sącz.
Dlatego też niezwykle ważne będą dwa najbliższe mecze z ekipami sąsiadującymi z naszym zespołem w tabeli.
Na "pierwszy ogień“ idzie Warta, która jest w tabeli tuż za MKS-em ze stratą dwóch punktów. Mecz ten miał się odbyć w Poznaniu. Na prośbę tamtejszych działaczy został jednak przeniesiony do Kluczborka, a powodem tego jest wymiana murawy na nowoczesnym stadionie w Poznaniu, na którym obok Lecha gra też Warta. W stolicy Wielkopolski oba zespoły spotkają się więc wiosną.
- To jest mecz "o sześć punktów“ - mówi bramkarz MKS-u Krzysztof Stodoła. - Nie możemy sobie pozwolić na żadną stratę punktów. Tylko wygrana pozwoli nam odskoczyć od zespołów ze strefy spadkowej.
Warta ma duże problemy. W ostatnich siedmiu meczach nie potrafiła wygrać i zdobyła tylko trzy punkty. Zapłacił za to "głową“ trener Marek Czerniawski. Zastąpił go Ryszard Łukasik, który po raz pierwszy poprowadzi Wartę akurat jutro. W zespole z Poznania nie brakuje też kłopotów kadrowych, a dodatkowo klub ten ma także problemy finansowe.
MKS Kluczbork - Warta Poznań. Sobota 23.10, godz. 14.00. Stadion ul. Sportowa. Bilety: 20 i 15 zł na trybunę krytą oraz 15 i 10 zł na trybuny odkryte.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?