Młodzież z Ukrainy doskonali w Opolu język polski

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Młodzież z Ukrainy spotkała się w urzędzie marszałkowskim z marszałkiem Andrzejem Bułą.
Młodzież z Ukrainy spotkała się w urzędzie marszałkowskim z marszałkiem Andrzejem Bułą. Sławomir Mielnik (O)
Uczniowie z Kałusza, Doliny i Iwano-Frankiwska przyjechali, by doskonalić swoją polszczyznę. Spotkał się z nimi marszałek województwa.

- W Opolu bierzemy udział w trwającym 8 dni turnusie językowym – mówi Oksana Bihun, nauczycielka z Kałusza. - Na co dzień ci uczniowie uczą się polskiego w szkole średniej (jako drugiego języka obcego) lub w szkole sobotnio-niedzielnej. Trzecią przestrzenią, w której język polski jest w użyciu, jest Kościół.

Marszałek Andrzej Buła spotkał się z grupą 23 gości w sali Orła Białego.

- Historia mojej rodziny jest związana z waszymi terenami – mówił. - Stamtąd pochodziła moja babcia, tam się urodził ojciec. Kiedy byłem w waszym wieku, babcie między sobą opowiadały, jak się żyło na Ukrainie. Wtedy nie myślałem, żeby to spisać, zanotować słowa piosenek, które śpiewały. Dziś tych osób nie ma i tych opowieści nie ma kto powtórzyć. Proszę was, starajcie się utrwalać to, co przemija.

- W Polsce spotykamy ludzi otwartych i szczerych – powiedziała Julia Sluzar z Kałusza. - Mamy poczucie, że jesteśmy sąsiadami, że granice między Polską i Ukrainą są na mapie. W naszych sercach ich nie ma. Wielu z nas ma polskie pochodzenie i myśli o tym, by w przyszłości wyjechać na studia do Polski. Dlatego uczymy się języka.

Turnus zorganizowała Fundacja Piastun (po raz pierwszy od 10 lat bez wsparcia rządu).

- Wspieranie Polonii na Wschodzie to istotny cel naszej działalności – mówi Krzysztof Pawlak. - Chcemy podtrzymać wieź kulturową z młodymi poza granicami. Tutaj uczestniczą w warsztatach językowych, wycieczkach, oglądają publikacje, wezmą udział w grze miejskiej. Pokazujemy im wielokulturowość Opola, funkcjonowanie mniejszości niemieckiej obok polskiej większości i przenosimy te doświadczenia na ich grunt.

Nieprzerwanie od 2006 roku udział w turnusach bierze pani Halina Maznyczka. - Mam krewnych w Opolu i na Opolszczyźnie, toteż przyjeżdżam tutaj jak do domu. Młodzież uczy się tu polskiego, ale nietypowo – uczestnicząc w grach czy oglądając filmy. W środę zaczęliśmy oglądać film „Miasto’44”.

Opolskie info 28.07.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska