MMA. Damian Grabowski najbliższe tygodnie przeznacza na odpoczynek

Materiały zawodnika
Damian Grabowski
Damian Grabowski Materiały zawodnika
Zawodnik o pseudonimie "Pitbull" miał bardzo pracowity przełom kwietnia i maja. Najlepszy Polak w mieszanych sztukach walki (MMA) w wadze ciężkiej (+93 kg), stoczył wówczas w ciągu tygodnia dwa zwycięskie pojedynki z zawodnikami ze Stanów Zjednoczonych.

Najpierw na gali MMA Attack w Katowicach pokonał Eddiego Sancheza, a tydzień później w kanadyjskiej miejscowości zwyciężył Rama Dava Huckabę.

- Cieszę się, że wygrałem te dwie walki, ale już wiem, że nie dam się znów namówić na to, żeby walczyć dwa razy w tak krótkim odstępie czasu na dwóch kontynentach - mówi Grabowski. - Nie miałem czasu na regenerację sił, a do tego doszła długa podróż do Kanady. Stąd walka z Huckabą była słabsza w moim wykonaniu niż wcześniejsza z Sanchezem. Najważniejsze jednak, że wygrałem.

Teraz bilans 32-letniego zawodnika klubu Lutadores Opole to: 16 wygranych walk i tylko jedna porażka. Mało jest na zawodowym ringu MMA osób z takim bilansem. Walka w Kanadzie kosztowała Grabowskiego dużo zdrowia.

- Mam założonych 18 szwów - wyjaśnia "Pitbull". - Na głowie mam ich czternaście, a na policzku dodatkowe cztery. Do tego dochodzi jeszcze skręcona kostka i bardzo mocno stłuczone kolano. Nic więc dziwnego, że teraz nawet specjalnie nie mogę trenować. Zresztą i tak planowałem, że po tych dwóch walkach trochę odpocznę. Mam więc tylko lekkie treningi regeneracyjne. Do końca maja odpoczywam, a potem będę stopniowo zwiększał obciążenia.

Walka w Kanadzie z Davem Huckabą była organizowana przez amerykańską organizację Bellator, z która Grabowski miał kontrakt. Zawodnik zapowiada jednak, że już w ramach tej dość prestiżowej organizacji nie będzie walczył.

- Nie ma co rozwodzić się dłużej nad tym - zaznacza opolanin. - Nasza współpraca nie potoczyła się tak, jak oczekiwałem i nie ma sensu się dłużej wspólnie męczyć. Skupię się na walkach w Polsce. Być może pojawią się też oferty walk w innych krajach europejskich.

Wiadomo już, że po wygranej z Sanchezem Grabowski będzie sportową gwiazdą trzeciej edycji gali MMA Attack, planowaną na październik.

- Wcześniej chciałbym jeszcze stoczyć jakąś walkę w sierpniu lub wrześniu - zaznacza Grabowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska