Na życie patrzy się wówczas z dystansu, mądrzejszego o wiele doświadczeń, ze świadomością, że nie zawsze warto tak dużo poświęcić dla sukcesu zawodowego, a tak mało dla szczęścia własnego.
Chce się wówczas czerpać przyjemności, tak aby nie uronić żadnej, nawet tej najmniejszej. Docenia uroki spacerów z wnukami, psem, chwili spędzonej na ławce przy tłocznym deptaku - gdzie można obserwować pośpiech innych, nie swój. A także przyglądać się, jak ubiera się teraz opolska ulica.
I to nieprawda, że moda jest tylko dla nastolatków, dwudziestolatków, czterdziestolatków. I że po pięćdziesiątce wypada się ubierać buro, tak by nie rzucać się w oczy, bo przecież starych (!) nikt nie chce dostrzegać.
Przekonałyśmy o tym naszą dzisiejszą modelkę, panią Grażynę Bączyńską z Opola, która napisała do nas list - apel, aby zauważyć też Opolanki po pięćdziesiątce.
Otóż zauważamy Was, drogie Panie!
Tym bardziej, że w modzie dla Was jest wszystko, co najlepsze, co dojrzałe i wartościowe. Stroje skrojone przez doświadczonych projektantów oraz krawcowe. To moda hołdująca kobiecym kształtom i wygodzie zarazem.
Kolor nie jest zakazany. Podkreśla całość, klasę, winien być wysmakowany, a nie krzykliwy. Krój sprawia, że strój opływa sylwetkę, podkreśla to, co kobiece. Stąd żakiety mają wcięcia, spódnice szyte są z klinów, mają często krój tzw. rybki. Na topie jest to, co zwiewne i naturalne. I oczywiście same wysokogatunkowe tkaniny, bo z wiekiem nabiera się klasy i dobrego smaku.
List Opolanki
Krój sprawia, że strój opływa sylwetkę, podkreśla to, co kobiece. Stąd żakiety mają wcięcia, spódnice szyte są z klinów, mają często krój tzw. rybki.
(fot. fot. Sławomir Mielnik)
Witaj Opolanko!
Zastanawiam się, czy Opolanki to tylko młode dziewczynki i kobiety?
Przyjęła się w naszym społeczeństwie zasada: tylko młoda kobieta jest piękna. I tylko o nią trzeba dbać. Jej trzeba pomagać w tym, jak się ubrać, jak malować.
Opolanką jest Kasia do 5. roku życia, jest Jola do 15. roku życia, jest Basia do 25. roku życia, jest Ewa do 35. roku życia, jest Jolka do 45. roku, no, najwyżej do 50. roku życia.
Grażyna i jej podobne po pięćdziesiątce to stare baby?
O nich się nie pamięta. Z nimi się nie rozmawia, im nie mówi się, jak mają
się malować, ubierać, poruszać, odżywiać.
Myślę, że kobietom po pięćdziesiątce należy się również zainteresowanie. O 50-latkach się nie pamięta. Czy może już nie są atrakcyjne i piękne inaczej?
Dlatego postanowiłam w imieniu 50-latek (i więcej) do Was napisać i
zgłosić się do Was jako kandydatka na modelkę.
Jestem mamą dwóch córek: mądrych i uroczych.
Mam dwoje wnucząt. Marysię i Oskara.
Pracuję. Bardzo bym chciała przejść na godną emeryturę, by móc cieszyć
się dziećmi.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Grażyna Bączyńska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
