Mogiły ofiar Marszu Śmierci na Opolszczyźnie. O te miejsca należy dbać. O tych wydarzeniach trzeba pamiętać

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Kwiaty na grobie składają przedstawiciele gminy Głuchołazy. Na jej terenie w 6 grobach jest pochowanych ok. 200 ofiar Marszu Śmierci.
Kwiaty na grobie składają przedstawiciele gminy Głuchołazy. Na jej terenie w 6 grobach jest pochowanych ok. 200 ofiar Marszu Śmierci. Krzysztof Strauchmann
Dr Paweł Szymkowicz, historyk z Głuchołaz, postawił wczoraj kamyczek na odnowionej mogile na cmentarzu parafialnym w Charbielinie koło Głuchołaz. Tak każe żydowska tradycja. Część pochowanych tu ludzi, to francuscy Żydzi. Śmierć dopadła ich w czasie morderczego marszu w styczniu 1945 roku

W Charbielinie koło Głuchołaz pochowano jedenaście osób. Ich ciała przeniesiono po wojnie z prowizorycznych dołów i wtedy lekarz opisał w protokole obrażenia – dziury w czaszce po kuli, albo uderzeniu kolbą, pęknięte kręgosłupy. Kto nie miał siły iść, był dobijany na skraju drogi. Ci, co przeżyli, w ciągu 14 dni pokonali 250 kilometrów ze Sławięcic koło Kędzierzyna Koźla do obozu w Gross Rozen (Rogoźnicy). Szli w siarczystym mrozie, śniegu, nocując w stodołach, głodując.

Kilka lat temu członkowie stowarzyszenia Blechhammer 1944 w archiwum w Paryżu odnaleźli spisane po wojnie relacje tych więźniów, którzy przeżyli marsz. Wynika z nich, że przez Charbielin szła grupa więźniów z podobozu KL Auschwitz w Blechhammer – Blachowni. Dużą część stanowili francuscy Żydzi.

W styczniu 2020 roku All Willner ze Stanów Zjednoczonych razem z dwoma przyjaciółmi przeszedł pieszo trasę Marszu Śmierci. Jego ojciec, 18 letni wtedy Eddie Willner, był jednym z więźniów. On przetrwał.

- Ojciec nie zapamiętał konkretnych miejsc czy miejscowości – opowiadał wtedy All Willner. - Wspominał natomiast pewne migawki, zdarzenia. Codziennie kogoś rozstrzeliwano na poboczu. Były też dwie masowe egzekucje, ale nie wiem gdzie.

To Eddie ze Stanów poprosił teraz Pawła Szymkowicza z Głuchołaz o postawienie kamyczka na pamiątkę. Taka jest tradycja żydowska.

Powojenny grób ofiar Marszu Śmierci z Charbielina został właśnie odnowiony, a inicjatywę zakończono małą uroczystością na cmentarzu. Z inicjatywą wyszły panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich, widząc coraz bardziej starzejącą się mogiłę. To miejsce jest objęte ochroną konserwatorską, wszystko trzeba było odtworzyć dokładnie tak samo, choć z nowych materiałów. Nawet pomimo tego, że nagrobek nie przedstawia wartości artystycznych czy historycznych. Pieniądze na wykonanie prac przekazała rada i zarząd powiatu nyskiego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska