Na czym zyska, na czym straci polski chłop, jeśli wejdziemy do Unii

Tjw
Wcześniejsze emerytury . Dla każdego rolnika, który skończy 55 lat i od 10 lat pracuje na roli. Żeby ją dostać, będzie musiał zakończyć działalność rolniczą. Emerytura będzie mu wypłacana do 65. roku życia, kiedy uzyska prawo do zwykłej emerytury.

Dopłaty dla gospodarstw położonych na obszarach, na których produkcja rolnicza jest trudna z powodu złych warunków naturalnych (góry, tereny podgórskie, słaba jakość ziemi).
Programy rolno-środowiskowe. Pieniądze dostanie np. rolnik, który na polu zasadzi kępę krzaków, będącą schronieniem dla ptaków.
Zalesianie gruntów rolnych. Pieniądze dla gospodarujących na ziemiach słabej klasy. Dostaną na sadzonki i pielęgnowanie młodnika plus wypłaty przez 20 lat za utracony dochód z powodu wyłączenia gruntów spod uprawy.
Wsparcie dla gospodarstw niskotowarowych. Ma umożliwić podjęcie przez rolnika nowej lub poszerzenie już prowadzonej działalności. Te pieniądze rolnik może przeznaczyć m.in. na inwestycje w gospodarstwo (coroczna dodatkowa dopłata 1250 euro rocznie, niezależna od dopłat bezpośrednich do hektara ziemi, maksymalnie przez 5 lat).
Fundusze strukturalne. Pieniądze dla rolników na inwestycje w gospodarstwa. Zwracana będzie połowa nakładów na daną inwestycję (np. zakup ziemi).
Większy podatek VAT na ciągniki i maszyny rolnicze. Do tej pory było to 0 procent, po wejściu do Unii ma być 22 procent.
Większy podatek VAT na nawozy i środki ochrony roślin. Do tej pory 0 procent, wzrośnie do 3 procent.
Większy podatek VAT na materiały budowlane - z 7 na 22 procent. Trudno będzie remontować, czy rozbudowywać gospodarstwa.
Prawdopodobnie zniknie część instrumentów wsparcia dla rolnictwa (finansuje je ministerstwo rolnictwa). W ich skład wchodzą między innymi dopłaty do paliwa, do cen skupu zbóż, do zakupu wapna. Dzisiaj trudno mówić o tym, co konkretnie zostanie zniesione. Wiadomo jedynie, że rząd skierowałby te pieniądze na krajową część dopłat bezpośrednich (do hektara ziemi). Wszystko powinno wyjaśnić się w czerwcu, kiedy przedstawiony zostanie polski budżet na 2004 rok. Nie wiadomo, czy stanie się to przed referendum w sprawie przystąpienia Polski do UE.
Rolnicy stracą część rynku krajowego na rzecz producentów z innych krajów UE.
Gospodarstwa będą musiały przestrzegać norm i przepisów związanych jakością żywności oraz ograniczyć wielkość produkcji niektórych towarów, zgodnie z zasadami limitowania produkcji (np. mleka, cukru). Takie dostosowanie gospodarstw do wymogów Brukseli mocno kopnie polskiego chłopa po kieszeni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska