- Oprysków profilaktycznych nie planujemy, ponieważ nie ma na to pieniędzy - mówi Alina Pawlicka-Mamczura, rzeczniczka prezydenta Opola. - Spodziewamy się natomiast, że największy wylęg komarów może nastąpić w pierwszych dwóch tygodniach lipca, dlatego jeśli staną się one uciążliwe dla ludzi, to na pewno przeprowadzimy akcję odkomarzania.
Miasto planuje przeprowadzić oprysk w rejonie stawku Barlickiego oraz Pasieki. Wyspa Bolko, gdzie również komarów jest sporo, nie zostanie nim objęta.
- Staramy się wybierać takie miejsca, gdzie insekty są najbardziej uciążliwe dla ludzi. Na Bolko są one naturalnym elementem ekosystemu, dlatego nie chcemy w niego ingerować - mówi Pawlicka-Mamczura.
Rzeczniczka urzędu zapewnia, że miasto jest gotowe na każdą ewentualność i jeśli zajdzie taka potrzeba, akcja zostanie przeprowadzona niemal z dnia na dzień.
W ubiegłym roku miasto na odkomarzanie również miało zarezerwowane 5 tys. złotych, ale ostatecznie akcja nie została przeprowadzona.
- Nie było takiej konieczności. Lato było dosyć suche, więc i komary niespecjalne dały się we znaki mieszkańcom - mówi Alina Pawlicka-Mamczura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?