Chodzi o części do aparatów sulla.
Na Opolszczyźnie jest ich 11.
Szpital w Nysie posiada 4, szpital wojewódzki w Opolu - 3, szpital w Strzelcach Op. - 2 oraz po jednym takim aparacie mają Kędzierzyn-Koźle i Kluczbork.
- Wszystkie, z tego co wiem, spisują się bardzo dobrze, raz w roku przechodzą przegląd techniczny, ale powstanie poważny problem, gdy któryś z nich się zepsuje - alarmuje dr Norbert Krajczy, dyrektor ZOZ-u w Nysie. - Serwisant z Bydgoszczy, który się tym zajmuje, poinformował nas, że niemiecka firma Draeger zaprzestaje produkcji zamiennych części do aparatów sulla (808 i 909 V- przyp. red.) z końcem tego roku, bo przestawiła się na nowocześniejsze. Ale co my mamy zrobić?
Nowy aparat do znieczulenia podobnej klasy kosztuje 180 tys. zł.
- W naszym szpitalu są jeszcze dwa, innej firmy, ale mamy aż 6 sal operacyjnych - dodaje dr Krajczy.
- Na szczęście to nie jest jedyny sprzęt do znieczuleń, więc nie ma zagrożenia, że od 1 stycznia 2011 r. nie będzie czym znieczulać Opolan - uspokaja Stanisław Łągiewka, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. - Jeśli jeden się zepsuje, to wtedy pójdzie na części zamienne. A w tym czasie może Ministerstwo Zdrowia znajdzie pieniądze na zakup nowego sprzętu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?