W najnowszej korekcie budżetu prezydent zaproponował, aby na budowę sygnalizacji przeznaczono 140 tysięcy złotych.
Przejście na placu Kazimierza jest jednym z najniebezpieczniejszych w mieście, a wzbudzane przez pieszych światła mają spowodować, że nikt już na nim nie zginie.
Tyle, że taki pomysł nie podoba się wielu kierowcom a także radnemu Patrykowi Jakiemu, który wiele razy zabiegał o lepsze zabezpieczenie tego miejsca.
- Teraz uważam jednak, że jedynym dobrym rozwiązaniem byłaby likwidacja tych pasów, przecież obok, w odległości 100 metrów, są kolejne - opowiada Jaki.
Radny dodaje, że nawet jeśli sygnalizacja będzie dobrze zsynchronizowana z tą na skrzyżowaniu Wrocławskiej i Niemodlińskiej, to spowoduje utrudnienia w ruchu.
- Postaramy się, aby do tego nie doszło, w przyszłości jezdnia w rejonie będzie przebudowana tak, by nie powodowała niebezpiecznych sytuacji - informuje Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta.
- Wariant z likwidacją odrzuciliśmy, bo ludzie i tak by tamtędy chodzili, a bez przejścia mogło dojść do wielu groźnych sytuacji - tłumaczy Pietrucha.
Nieoficjalnie wiemy jednak, że straż miejska i Miejski Zarząd Dróg byli zwolennikami likwidacji przejścia.
Ich opinie nie zostały jednak wzięte pod uwagę.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?