Na święta paliwo po 5 zł. To nieuniknione – mówią eksperci

Dorota Richter [email protected] 77 44 32 568
Wczoraj w Opolu za litr bezołowiowej E95 kierowcy płacili około 4,90 zł, przed Bożym Narodzeniem muszą się przygotować na kolejne podwyżki.

Paliwo jest strasznie drogie, średnio co miesiąc wydaję na nie 250 zł, a wcale dużo nie jeżdżę i głównie po mieście - narzeka pan Henryk z Opola, który tankował wczoraj na jednej z opolskich stacji benzynowych.

Zobacz: Prudnik. Paliwo za drogie. Będą protestować!

- Co mam powiedzieć na podwyżki? To samo co wszyscy. Po prostu szkoda słów i ręce opadają. To ceny nie na nasze zarobki.

Pan Henryk podobnie jak wielu mieszkańców Opolszczyzny stara się wybierać takie stacje, na których jest trochę taniej. - Ale co z tego, skoro i tak trzeba głęboko sięgać do kieszeni - podkreśla. - Bo tak naprawdę to już nigdzie tanio nie jest.

Średnia cena litra benzyny Eurosuper 95 na początku grudnia wynosiła na opolskich stacjach 4,71 zł. Dla porównania: w listopadzie tankowaliśmy o 4 grosze taniej.

Jak wynika z analizy przygotowanej przez BM Reflex, firmę zajmującą się monitorowaniem rynku paliw, jeszcze do końca listopada ceny rosły, ale nieznacznie. Potem raptownie zaczęły szybować w górę. Wczoraj w Opolu liczby na szyldach przy niektórych stacjach benzynowych mogły budzić zgrozę wśród kierowców. Za litr benzyny trzeba było zapłacić średnio 4 zł i 90 gr!

Zobacz: Ubranka i buciki dziecięce będą miały 22 proc. VAT

A to nie koniec złych wiadomości dla kierowców. Jak oceniają eksperci, jeszcze przed świętami może pęknąć magiczna bariera 5 złotych za litr.

Co decyduje o cenach paliwa?

Po pierwsze kurs dolara, a po drugie cena ropy, a w obu przypadkach sytuacja nam nie sprzyja. Dolar się umacnia, a cena ropy idzie w górę.

- A to zaowocuje wysokimi, „wakacyjnymi” poziomami cen paliwa na stacjach w okresie Świąt Bożego Narodzenia - tłumaczy Urszula Cieślak z firmy BM Reflex.

Odetchnąć nie mogą też posiadacze diesli i samochodów z instalacją gazową - ich również czekają podwyżki.

- Ciągle podwyżki i podwyżki, tak nie da się żyć! - denerwuje się pan Henryk. - W dzisiejszych czasach auto jest bardzo potrzebne, ale ostatnio już myślałem o tym, czy nie lepiej będzie się go pozbyć.

Wzrost cen paliw to jednak nie tylko problem kierowców

Za nim podążą podwyżki cen innych produktów, m.in. żywności. Droższe paliwo - wyższy koszt produkcji i transportu. A za to zapłacą konsumenci.

Nowy rok nie przyniesie ulgi

W 2011 r. paliwo czeka podwyżka podatku VAT z 22 do 23 proc. O ile będzie to w groszach, trudno teraz powiedzieć. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska