Budynek w leśnickim rynku jest w fatalnym stanie, bo od lat właściciel o niego nie dba. Nie wiadomo nawet gdzie obecnie przebywa.
Dlatego inspektor nadzoru budowlanego zdecydował się rozebrać element, który groził zawaleniem.
- Zabezpieczyliśmy wieżyczkę z zegarem, a dziurę po niej przykryjemy dachówką - mówi inspektor, Piotr Hamryszak.
Rozbiórka sfinansowana została z pieniędzy podatników (tzw. wykonanie zastępcze). Właściciel będzie je musiał jednak zwrócić, bo inspektor obciążył kosztami hipotekę budynku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?