Nagrodzony przez nto Przemysław Adamski szkoli się

Pawel Stauffer
Badanie pulsu to jedna z metod diagnostycznych stosowanych przez chińskich lekarzy. Przemysław Adamski poświęca dużo czasu na ćwiczenia.
Badanie pulsu to jedna z metod diagnostycznych stosowanych przez chińskich lekarzy. Przemysław Adamski poświęca dużo czasu na ćwiczenia. Pawel Stauffer
Tradycyjna medycyna chińska od lat fascynowała Przemysława Adamskiego. Dzięki wygranej w konkursie nto "Gdybym mógł się szkolić..." nasz laureat będzie mógł zgłębić jej tajniki.

Przemysław Adamski z Opola ukończył fizjoterapię, ale jego marzeniem było połączenie w pracy metod medycyny konwencjonalnej z filozofią i metodami tradycyjnej medycyny chińskiej.

- Medycyną chińską pasjonuję się od wielu lat, a swoją wiedzę pogłębiałem do tej pory za pośrednictwem książek i interenetu - wspomina rozmówca. - Wiedziałem jednak, że to zbyt mało, i marzyłem o spotkaniu z mistrzem, który przekazałby mi swoją wiedzę i doświadczenie.

Szansą na spełnienie jego pragnień stał się konkurs ogłoszony przez naszą gazetę na najlepszy list motywacyjny. Przemysław Adamski znalazł się w finałowej ósemce, a w nagrodę otrzymał bon szkoleniowy o wartości 11 tysięcy złotych.

Naukę podjął w Krakowskiej Szkole Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, która od 1989 roku organizuje kursy TMC dla początkujących i dla zaawansowanych.

- Szkolenie rozpocząłem w czerwcu - opowiada Adamski. - Do Krakowa jeżdżę raz na dwa miesiące, gdzie spędzam 5-6 dni. Kurs zakończy się w 2013 roku egzaminem potwierdzonym certyfikatem.

W czasie czteroletniego kursu adepci chińskiej medycyny poznają jedynie jej... podstawy. I trudno się temu dziwić. Medycyna chińska liczy sobie ponad 5000 lat i sięga starożytności. Trzeba poświęcić mnóstwo czasu i wysiłku, aby sobie przyswoić choć niewielki fragment tej tajemnej wiedzy.
Wykłady w Krakowskiej Szkole Tradycyjnej Medycyny Chińskiej prowadzi Matthias Hunecke z Niemiec, bliski współpracownik Claude Diolosy, znanego mistrza tradycyjnej medycyny chińskiej, założyciela Avicenna Institute.

- Hunecke to mistrz tradycyjnej medycyny chińskiej, który pomimo niemieckich korzeni do złudzenia przypomina Chińczyka - śmieje się pan Przemek. - Nawet oczy ma skośne jak mandaryn. Wygląda na to, że matka natura spłatała mu psikusa.

Językiem wykładowym jest język angielski, ale na sali jest tłumacz, więc słuchacze bez problemu przyswajają wiedzę i nawiązują kontakt z nauczycielem.

- Mistrz jest bardzo otwarty i cierpliwie na wszystkie nasze wątpliwości odpowiada - mówi nasz laureat. -

A pytań jest sporo, bo grupa liczy około 80 osób.

Ogólne kursy TMC obejmują swym programem całość zagadnień tradycyjnej medycyny chińskiej:
- ogólne podstawy teoretyczne,
- diagnostykę z pulsu, języka, wypytywania i oglądu pacjenta,
- farmakologię chińską,
- akupunkturę klasyczną, akupunkturę taoistyczną, moxę oraz bańki.

W czasie szkoleń zawsze uwzględniane są wszystkie aspekty TMC, bo nie można - jak twierdzą organizatorzy -mówić o tradycyjnej medycynie chińskiej bez dogłębnej znajomości podstaw teoretycznych, przebiegu i związków między meridianami, znajomości ziół chińskich i akupunktury bez umiejętności diagnozowania z pulsu czy przepisywania ziół bez znajomości diagnozy z języka.

- Do tej pory mistrz przekazywał nam podstawowe informacje, było wprowadzenie z diagnozowania na podstawie pulsu, badania języka i twarzy. Po części teoretycznej uczestnicy wykładów badali się nawzajem i próbowali stawiać pierwsze diagnozy - wspomina pan Przemysław. - Zaczęliśmy też pierwsze przymiarki do akupunktury. Nakłuwamy pomarańcze, których skórka jest porowata i ma podobną strukturę jak ludzka.

Zgodnie z teorią chińskiej medycyny człowiek to nie tylko materia, ale powiązane ze sobą ciało, umysł i dusza. Dlatego diagnozując ludzi, chińscy lekarze określają nie tylko stan narządów wewnętrznych, ale też umysłu.

- Czeka mnie jeszcze sporo nauki, ale wiem, że warto, bo będę mógł pomagać ludziom - mówi z przekonaniem Przemysław Adamski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska