Najbardziej lubimy strażaków, coraz bardziej szanujemy też lekarzy. Oto ranking najbardziej poważanych zawodów 2024

Agencja badawcza SW Research kolejny raz przeprowadziła badania, którego efektem jest „Ranking prestiżu zawodów i specjalności”.

- Szczerze mówiąc, nie dziwi mnie to, a to z tego względu, że nasza służba skupiona jest na tym, żeby pomagać ludziom. Gasimy pożary, ratujemy ludzi, mienie i środowisko - mówi mł. bryg. Łukasz Olejnik, zastępca komendanta powiatowego PSP w Brzegu. Na nasza działalność skupia się na ratowaniu i pomaganiu, a do tego nie wymierzamy kar i nie wlepiamy mandatów, dlatego łatwiej nam jest budowa zaufanie społeczne i sympatię, niż np. policji.

- Ta sympatia i szacunek w społeczeństwie powoduje także to, że nie mamy problemów, żeby pozyskiwać ciągle nowych adeptów sztuki pożarniczej. Chętnych do wstępowania do służby nie brakuje, dlatego w straży pożarnej nie ma problemu z wakatami - dodaje mł. bryg. Łukasz Olejnik.

Pytanie w sondażu brzmiało: „Jakim poważaniem darzysz osoby o poniższym zawodzie?" Punkty do rankingu dawały odpowiedzi: dużym i bardzo dużym.

Ankieterzy z instytutu badawczego SW Research zapytali Polaków o zaufanie do przedstawicieli 40 zawodów (z roku na rok przybywa badanych profesji). Lista badanych zawodów jest naprawdę szeroka: od profesorów, przez niewykwalifikowanych robotników, aż do youtuberów i influencerów.

W tegorocznym zestawieniu po raz pierwszy Polacy oceniali następujące profesje: taksówkarz oraz prezenter telewizyjny.

Strażacy kolejny rok są na pierwszym miejscu. Ich pracę dobrze ocenia aż 84 procent Polaków. Pod względem zaufania i prestiżu w Polsce strażakom tylko o niespełna 1,5 procenta ustępują im ratownicy medyczni. Polacy doskonale wiedzą, jak trudna i wymagająca jest ich praca.

Youtuberzy i influencerzy, czyli twórcy internetowi. Duży wpływ na te niskie oceny miała na pewno Pandora Gate, czyli afera, w której kilku znanych polskich youtuberów oskarżono o grooming, czyli molestowanie seksualne dzieci w internecie/

- Konsekwentnie niskie oceny polityków i twórców cyfrowych wynikają z efektu rozczarowania, a także braku zaufania potęgowanego przez atmosferę ostatnich afer i skandali (np. tzw. afera wizowa, inwigilacja systemem Pegasus – w przypadku świata polityki, czy tzw. Pandora Gate, jeżeli chodzi o środowisko twórców cyfrowych) – komentuje Małgorzata Bodzon, Senior Project Manager z SW Research.