W Głębocku można nie tylko popluskać się w ciepłej wodzie (24 stopnie), poleżakować na piachu, ale też popływać kajakiem, skuterem albo innym sprzętem pływającym.
- Jestem tu od lipca - opowiada Mieczysław Czerniecki, cały czas zerkając na taflę wody, gdzie pluska się kilkoro dzieci. - A wcześniej to ratownikiem wodnym bywałem w różnych miejscach - i w Polsce, i za granicą, np. we Włoszech czy Hiszpanii.
Pan Mietek ma 58 lat i przekonuje nas, że na pewno jest najstarszym ratownikiem w Polsce, a może i Europie.
- Ale kondycję mam świetną - zastrzega. - I wszyscy mogą czuć się przy mnie bezpiecznie.
Twierdzi, że kondycji nabrał na murawie, jak uganiał się za piłką. Futbol bowiem to jego drugie hobby.
W swojej karierze uratował kilka istnień ludzkich. O tych zdarzeniach, kiedy na pomoc było już za późno, mówić nie lubi.
- Ale jedno muszę przyznać - dodaje pan Mietek. - Świadomość ludzi jest coraz większa i coraz rzadziej spotykam się z brakiem wyobraźni i nieodpowiedzialnym zachowaniem nad wodą, zwłaszcza wśród młodych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?