Nasi zareagowali adekwatnie - o mało nie zlinczowali sprawców - komentarz Grzegorza Flerianowicza

Grzegorz Flerianowicz
Nawet ja, gdy dwa tygodnie temu pisałem felieton o dramatycznej sytuacji na niemieckich kąpieliskach wywołanej przez migrantów, nie spodziewałem się, że tak szybko u nas pojawią się podobne problemy. Kilka dni później w Bytomiu i Zdzieszowicach, doszło do dwóch molestowań dzieci przez imigrantów z Gruzji i Indii.

W przeciwieństwie do zneutralizowanych przez polityczną poprawność naszych sąsiadów u nas zarówno służby jak i społeczeństwo wykazało się adekwatną reakcją.

Szczególnie było to widać w przypadku zajść w Bytomiu, gdzie gdyby nie sprawna akcja policji doszłoby prawdopodobnie do samosądu. Oczywiście nie należy pochwalać takich zachowań. Wymiar sprawiedliwości nie jest jeszcze na tyle przeżarty ideologicznie, by ktoś mógł uznać lincz jako metodę (a nawet wtedy, ze względów cywilizacyjnych, byłoby to nieakceptowalne).

Niemniej postawa obecnych na kąpielisku ludzi to bardzo jednoznaczny sygnał sprzeciwu nie tylko generalnie wobec samego molestowania nieletnich dziewczynek, ale chyba przede wszystkim wobec traktowania przez przybyszów naszego kraju jako terra nullus - ziemi niczyjej. Miejsca gdzie dzieci, kobiety, mieszkania, sklepy,socjal traktuje się jako łup, bo nie ma już nikogo kto miałby odwagę ich bronić, a ofiary i ich bliskich można zastraszyć; ziemi bez tożsamości, więzi i chęci poświęceń z sterroryzowaną posądzeniami o rasizm i ksenofobię ludnością.

Niektórzy zżymają się, że to niziny społeczne, tzw. „patologia” czy „kibole” zrobiły rozróbę, zadymę na bytomskim kąpielisku. Lecz przecież to właśnie najpospolitszych ludzi dotykają w pierwszym rzędzie, najczęściej i najdotkliwiej skutki migracji w Europie. Nie tych zamieszkujących w willach i zamkniętych osiedlach, ale w blokowiskach czy śródmieściach miast. Również nie tych, którzy na wakacje latają do dobrze chronionych kurortów, ale użytkowników publicznych kąpielisk i basenów. Trzeba jednak pamiętać lekcję z historii, że solą tej ziemi często nie byli Ci, którzy się za nią uważali, ale Ci którymi publicznie gardzono i wyśmiewano.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska