Nasza muzyka to nasza szansa

Prowadzili: Marz, Kat
Savine na czacie "NTO”. Na zdjęciu od lewej: Ola Zakrzewska i Sabina Golanowska.
Savine na czacie "NTO”. Na zdjęciu od lewej: Ola Zakrzewska i Sabina Golanowska.
Czternaście osób rozmawiało w czwartek wieczorem na czacie "NTO" z Sabiną Golanowską i Olą Zakrzewską, wokalistkami zespołu "Savine", który w maju wystąpi na opolskim koncercie Debiuty.

Box: - Żyjecie tylko z muzyki, czy również gdzieś pracujecie?
Savine: -Każdy z nas pracuje. Uczymy się, pracujemy i na muzykę nie mamy zbyt wiele czasu, ale staramy się każdą wolną chwilę, głównie wieczory, poświęcać na wspólne granie i przygotowywanie nowych utworów do koncertów. Jesteśmy też w różnym wieku. Niektórzy z nas mają już rodziny i dzieci, ale są także osoby które uczą się, studiują.

BigJohn: - Nie uważacie ze Debiuty to obciach? Stawiacie się w jednym rzędzie z Kają Lubiczówną?
Savine: - Od czegoś trzeba zacząć. A cieszymy się tym bardziej, że możemy to zrobić w Opolu, przed najbliższą nam publicznością. Wierzymy, że nasz utwór może być zauważony nie tylko przez jury, ale także przez publiczność, na którą bardzo liczymy 30 maja.

BigJohn: - Liczycie, że będą na was wysyłać sesemesy?
Savine: - W tej chwili nie mamy żadnych informacji co do głosowaniem poprzez smsy. Do tej pory to jury decydowało kto ma wygrać nagrodę Anny Jantar, a kto nie. A jeśli już głosowanie będzie odbywać się taką drogą - to oczywiście, że liczymy.

andrew: - Gracie w kilkunastoosobowym składzie. Czy trudno jest zgrać taką grupę ludzi - zarówno jeśli chodzi o czas prób i występów, jak stronę muzyczną?
Savine: - Oczywiście, że tak. Bardzo trudno. Tym bardziej, że każde z nas ma jeszcze mnóstwo innych zajęć. Rzadko zdarza się, żeby wszyscy byli na próbie, ale zazwyczaj przed koncertami obecność wszystkich obowiązkowa! To, że jest nas tylu, utrudnia na pewno podejmowanie wszelkich decyzji - każdy z nas jest inny i dlatego uczymy kompromisów.

BigJohn: - Kto jest dla was muzycznym wzorem, 2 + 1?
Savine: - Gdyby zebrać cały zespól, to każdy miałby innego. 2 + 1 lubimy, ale staramy się nie identyfikować z żadnym zespołem. Mamy nadzieję, że nasza muzyka będzie tylko nasza.

Tatanka: - Jaki jest wasz najlepszy przebój?
Savine: - Jest kilka utworów, z których jesteśmy bardzo dumni, czego dowodem jest ich fantastyczny odbiór przez publiczność na naszych koncertach. Wierzymy w utwór pt.: "Chcę wierzyć w to", który wykonamy na Debiutach.

BigJohn: - A co robicie w przerwach miedzy pytaniami?????
Savine: - W przerwach miedzy pytaniami pstrykają nam zdjęcia i każą się uśmiechać. I głowy nam parują.... Podpisały dwie blondynki z zespołu Savine.

Tatanka: - Czy podpisalibyście piracką płytę?
Savine: - Nie.

kolo: - Gdzie gracie koncerty? Gdzie można was w najbliższym czasie zobaczyć na żywo?
Tatanka: - Kiedy odbędzie się wasz koncert w Opolu?
Savine: - Jeśli chodzi o koncerty, to wszystkie terminy są dostępne na naszej stronie internetowej - www.savine.com.pl. Natomiast koncert w Opolu odbędzie się 30 maja na placu Kopernika. Zapraszamy!

BigJohn: - Czy nie upodabniacie się czasem do szwedzkiej, mało znanej grupy Opeth? Mam wrażenie, ze właśnie tak - bardzo mi się to z resztą podoba...
Savine: - Do tej pory nie wiedzieliśmy o istnieniu powyższej grupy. Ale na pewno jutro dotrzemy do ich nagrań i zobaczymy czy faktycznie istnieje takie podobieństwo. To było bardzo ciekawe pytanie. Dało nam sporo do myślenia.

Tatanka: - Ilu członków liczy wasz zespół?
Savine: - Obecnie tworzymy małą orkiestrę, ponieważ w tej chwili zespół liczy 12 osób. Od zagrania na przesłuchaniach do Debiutów do składu dołączył Waldek Orłowski, znany już opolskiej publiczności. W tej chwili można go oglądać w teatrze w spektaklu "Spokój w głowie".

Box: - Jak przygotowujecie się do festiwalu? Czy robicie jakieś specjalne próby?
Savine: - Bardzo intensywnie. Gramy znacznie więcej prób. Ułatwieniem dla nas jest na pewno zmiana sali prób, która znajduje się znacznie bliżej Opola. Wcześniej musieliśmy dojeżdżać godzinę do Zawadzkiego. To było bardzo męczące.

BigJohn: - A nie interesujecie się ekologia i potrzebami chorych dzieci?
Savine: - Naturalnie! Akurat składa się tak, że ja, Sabina, z obecną tu Olą, studiujemy pedagogikę, która ma niewątpliwie z tym związek. Mamy także przyjemność grać koncerty charytatywne. Najbliższy już 7 maja w klubie Studenckim "Kocioł".

Box: - Kto, Waszym zdaniem, wygra tegoroczne debiuty?
Savine: - My!!! Jeśli oczywiście publiczność nam w tym pomoże. Bardzo wierzymy, że będzie dobrze. Wierzymy w ten utwór i w sprawiedliwość.

Box: - Jak się wam grało na przesłuchaniach w Warszawie?
Savine: - Całkiem przyjemnie. Miłym zaskoczeniem było ogromne zainteresowanie jury i ich reakcja na pierwsze dźwięki naszego utworu. Fajnie, że ich głównym zainteresowaniem nie był sufit, tylko my.

Bobek: - Witam, widzę, że ktoś przyrównał Savine do Opeth! Ja również odkrywam podobieństwa! A co sądzicie o porcxupine Tree??
Bobek: - Na pewno nie uważam, jakoby było to kopiowanie pomysłu, ale jednak czerpanie inspiracji od najlepszych, a tym bardziej Opeth, jest jak uważam jak najlepszym pomysłem...
Savine: - Niestety, nie znamy tej kapeli, ale jeśli jesteśmy do nich podobni w jakiś sposób i jest to dobra kapela, to jest nam bardzo miło. Dzięki.

Box: - Jeśli zwyciężycie Opole, dostaniecie możliwość nagrania płyty, to czy będziecie kolejnym zespołem grającym słodkie rytmy?
Savine: - Na pewno nie. Chcemy być sobą i jesteśmy jacy jesteśmy. Mamy nadzieję, że nie zostanie nam to odebrane. Na rynku muzycznym bardzo trudno jest być oryginalnym. Można się silić na to. Prędzej czy później publiczność zweryfikuje, jacy jesteśmy.

Misza: - Widziałem wasze zdjęcia. Czy nie uważacie, że za często image przeważa nad muzyka?
Savine: - Póki co koncentrujemy się na muzyce i jeszcze nie do końca przemyśleliśmy kwestie image. Potem będziemy farbować włosy na czerwono.

GrooBY: - Ile dalibyście za występ z Ich Troje???
Savine: - (Ola) Czym sobie zasłużyliśmy na taką karę?
(Sabina) Nie zastanawialiśmy się nad tym. Wątpimy, że taka możliwość zaistnieje. A jeśli...

Box: - Czy wydaliście już swoją płytę?
Tatanka: - Ile płyt wydaliście?
Savine: - W tej chwili zakończyliśmy nagrywanie w studiu ośmiu utworów naszego autorstwa, a co do płyty, to na pewno przymierzamy się do skompletowania całego materiału. Może jeszcze w tym roku...

Tatanka: - Czy czujecie się stremowani przed wystąpieniem przed dużą publiką?
Savine: - (Sabina) Jeśli chodzi o mnie, to nie czuję stresu, nie mam tremy występując nawet przed kilkutysięczną publicznością. Cztery lata koncertowania niewątpliwie mi w tym pomogły, a odrobinę tremy czuje tylko wtedy, gdy na widowni są moi bliscy.
(Ola) Duża publiczność jest dla mnie dopalaczem. Mam tremę mobilizującą.

Misza: - Kiedy wam się znudzi granie? A może myślicie o zawodowstwie?
Savine: - (Sabina) Większość z nas jest zawodowymi muzykami i na pewno nie wyobraża sobie życia bez muzyki.

misiek: - Co jest waszą mocną, a co słaba stroną?
Savine: - Naszą mocną stroną jest ilość osób, która pojawia się na scenie i ich zaangażowanie. I wielka radość z grania razem. Słaba - może to, że musimy jeszcze więcej potrenować sztukę kompromisu. Aha! Plusem są na pewno trzy pikne kobitki. Sami możecie zobaczyć na koncertach.

Box: - Co lubicie robić w wolnym czasie?
Savine: - (Ola) Wstydzę się pisać takie rzeczy...
Savine: - (Sabina) Ola lubi umawiać się na randki. To właśnie lubi robić w wolnym czasie. A ja spędzam go aktywnie - próby, studia, bliscy. I oczywiście pilnuję Oli.

Tatanka: - Czy komuś z was zdarzyło się umówić na randkę ze swoim fanem?
Savine: - (Ola) Nie, ale czekam na Twój adres internetowy. Zawsze może być ten pierwszy raz.
Savine: - (Sabina) Chcę być na bieżąco w tej sytuacji...

BigJohn: - Czy w jakiejkolwiek gazecie poza "NTO" i ewentualnie listą "Debiutantów" gdzieś o was cokolwiek napisano?
Savine: - Napisano - w Poradniku Domowym, Liście Kościelnej, itp. ;-)

Misza: - "Plusem są trzy pikne kobitki" - czy kobitka żeby grac w zespole musi być pikna?
Savine: - Nie, ale nam akurat się udało. A tak naprawdę, to jesteśmy bardzo skromne.

Tatanka: - I czy lubicie "tatankę" ?
Savine: - Ola czeka na Twój adres...
Tatanka: - Ale ja jestem dziewczyną :-)
Tatanka: - Tak tylko zapytałam
Savine: - Oooo... jesteśmy bardzo zmieszane... pozostaniemy przy facetach, muskularnych facetach.;-)

Misza: - Życie z muzyka, a życie z muzyki to dwie rożne rzeczy. Da się z tego wyżyć bez sprzedawania się?
Savine: - W naszym kraju jest bardzo ciężko. Często muzycy są niedoceniani. Wynagrodzenia także się z tym wiążą.

Misza: - No jasne - kobitki są pikne, a faceci muskularni - czy nie za dużo czytacie kolorowych pisemek?
Savine: - (Ola) Absolutnie! Tylko Bravo Girl, Dziewczynę i Popcorn.
Savine: - (Sabina) A nasze pokoje są upiększone kolorowymi plakatami większymi i mniejszymi z powyższych gazet. :-)

Box: - Artyści wielkiego formatu podkreślają zawsze rangę festiwalu opolskiego. Czy, Waszym zdaniem, jest on rzeczywiście tak ważny dla muzyków? Czy debiutanci są w stanie wypromować się w Opolu? Oprócz Kai Paschalskiej - słuch o pozostałych zaginął.
Savine: - O Kai Paschalskiej też zaginął... Festiwal jest na pewno znany w całej Polsce i dlatego ma niewątpliwie duże znaczenie dla każdego muzyka. Może nasz występ nie będzie tylko echem.

Tatanka: - Chociaż powiem szczerze, że chętnie się wybiorę na wasz koncert.
Tatanka: - Co sądzicie o kupowaniu pirackich płyt?
Savine: - Tak nie powinno być. Artysta naprawdę dużo pracuje nad każdym dźwiękiem i wierzy, że zostanie on doceniony.

kolo: - Podobno wejście do koncertu finałowego Debiutów to kwestia układów? Jak to jest naprawdę? Czy Wy mieliście jakieś "wejścia"?
Savine: - (Sabina)O układach także słyszeliśmy. A są one zauważalne nawet na najmniejszych konkursach i festiwalach. A co do naszych "wejść", to takich nie było.
(Ola) Jedyne co dostaliśmy, to wejściówki do bloku "D" na Woronicza i możliwość bezpłatnego korzystania z ubikacji.

fan: - Czy zespołowi nie przeszkadza, że jego wokalistka występuje z innymi grupami?
Savine: - (ola) Która wokalistka?

Tatanka: - Gdzie chodzicie w Opolu na imprezy?
Tatanka: - Czy macie jakiś ulubiony lokal?
Savine: - A może się jednak umówimy na tatankę i jakieś żywe gadu - gadu?

Misza: - Czy zagralibyście na festynie SLD? Albo prounijnym? Albo anty?
Savine: - (Ola) Ja bym chciała na koncercie Ligi Kobiet Polskich.
Savine: - (Sabina) A ja na koncercie Ligi Polskich Rodzin. Marzyłam o tym od najmłodszych lat. Co tam Debiuty... ;-)

Tatanka: - A bardzo chętnie, przyjdę razem z moim narzeczonym.
Savine: - My też przyprowadzimy swoich facetów. Nie będzie drętwo.

Misza: - Czy mam to rozumieć jako deklaracje feministyczno-narodową?
Savine: - (Sabina) Podobasz mi się misza! Twój adres, telefon, imiona rodziców, wymiary... Czekam...

Tatanka: - Ok, to jesteśmy umówieni, tylko gdzie i kiedy?
Savine: - Zapraszamy 7 maja do Kotła o godz. 20. Będziemy tam grali koncert charytatywny na operacje dla naszego kolegi. Załóż czerwoną apaszkę i zgłoś się do nas.

Misza: - Dziś o północy na chacie NTO? :)
Savine: - (sabina) kto wie...
Savine: - (Ola) A co do feminizmu - to absolutnie nie jestem feministką... Ale moją ulubiona piosenką jest "Facet to świnia"...

Tatanka: - Lubisz Ich troje?
Savine: - (ola) A co to za zespół?
Savine: - (Sabina) Gdzie ich można zobaczyć i usłyszeć? Będą grali na Debiutach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska