Dom istnieje od 5 lat. Swoją siedzibę ma przy ul. Zamkowej 6, tuż obok Ośrodka Pomocy Społecznej. Chorych kierują tam lekarze psychiatrzy i neurolodzy, a także pracownicy opieki społecznej. Ale aby uczestniczyć w spotkaniach, nie trzeba mieć żadnego skierowania. Wystarczy prostu przyjść.
- Naszym zadaniem jest pomaganie chorym ludziom w odnalezieniu swojego miejsca w społeczeństwie, przygotowanie do samodzielnego życia - mówi Małgorzata Pondel, kierowniczka Środowiskowego Domu Samopomocy.
Chorzy przychodzą na zajęcia codziennie od godz. 8.00 do 16.00. Zajmują się nimi czterech instruktorów terapii, pedagog i psycholog. Oprócz zajęć terapeutycznych mają też zajęcia praktyczne. Uczą się przygotowywać posiłki, niektórzy dopiero tam uczą się, jak dbać o własną higienę.
- Podczas takich zajęć nasi podopieczni ćwiczą też, jak np. załatwiać sprawy w urzędach - mówi Małgorzata Pondel. - Chcemy, żeby byli jak najbardziej samodzielni, aby z powodu swojej choroby nie uciekali od życia.
Wszyscy pracownicy Domu są dumni ze swojego ostatniego sukcesu. Dzięki pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej udało się pozyskać pokój socjalny dla jednej z samotnych podopiecznych, 30-letniej Ewy. - Do tej pory mieszkała w strasznych warunkach, w rozwalającym się domu na wsi - mówi pani Małgorzata. - Dzięki pomocy naszych przyjaciół, państwa Ceranków, przeprowadziliśmy ją do umeblowanego pokoiku. Teraz Ewa żyje w godziwych warunkach, pod opieką terapeuty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
