Neapco w Praszce. Co się dzieje po odejściu prezesa Gorczyńskiego

Mirosław Dragon
Christof Traidl, szef europejskiej grupy amerykańskiego holdingu motoryzacyjnego Neapco.
Christof Traidl, szef europejskiej grupy amerykańskiego holdingu motoryzacyjnego Neapco. Mirosław Dragon
Niemiecki szef przyjechał dzisiaj do fabryki Neapco w Praszce. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że Christof Traidl przyjechał do Praszki na kilka dni.

W tamtym tygodniu szefem praszkowskiej fabryki przestał być Zbigniew Gorczyński. Przedstawciele właściciela firmy mówią, że wybrał on inną drogę kariery. O tym, co się dzieje w praszkowskim Neapco, największym zakładzie pracy w Praszce (prawie 800 ludzi), można się dowiedzieć niemal wyłącznie z nieoficjalnych źródeł.

Od dwóch lat firma nie ma rzecznika prasowego, a od ubiegłego tygodnia nie ma nawet prezesa.  Wcześniej zwolniony został także dyrektor finansowy Paweł Wdowicki. Z managementu w Praszce został tylko Edmund Majtyka, dyrektor praszkowskiego zakładu, produkującego głównie  półosie napędowe.

- W czwartek do Praszki przyjechał Christof Traidl (szef europejskiej grupy amerykańskiego holdingu motoryzacyjnego Neapco  -red.) - mówią anonimowo pracownicy  Neapco. - Było spotkanie z załogą, na którym Traidl powiedział, że prezes Gorczyński wybrał inną drogę kariery.

- Dowiedzieliśmy się, że to nie on złożył wypowiedzenie, tylko go zwolniono - mówią pracownicy Neapco  Informacja o zwolnieniu Gorczyńskiego jest zaskakująca, ponieważ ostatnie miesiące to wręcz okres prosperity Neapco. Zbigniew Gorczyński był bardzo ceniony w koncernie, w 2011 roku dostał nawet awans, był w zarządzie firmy. W 2012 roku Gorczyński był nominowany do Złotej Spinki NTO jako "skuteczny biznesmen i człowiek o wielkiej społecznej wrażliwości". Kiedy zaczynał rządzić fabryką w Praszce, w firmie dochodziło do strajków, głodówek (głodujących odwiedził wtedy w Praszce ówczesny poseł PO, a dzisiejszy prezydent Bronisław Komorowski. Po kilku latach administrowania fabryką przez Gorczyńskiego związkowcy nie ogłaszali już strajków, tylko pisali wnioski o nagrodzenie prezesa.

Dzisiaj Christof Traidl znowu przyjechał z Niemiec do Praszki. Pozostanie tutaj kilka dni.

Spotkał się z nim m.in. burmistrz Jarosław Tkaczyński. - Poprosiłem o spotkanie, ponieważ mieszkańcy Praszki są zaniepokojeni, czy zmiany w frmie nie dopowadzą do zwolnień - mówi burmistrz Praszki. - Christof Traidl zapewnił mnie, że rozwój zakładu będzie kontynuuowany, nie będzie żadnych zwolnień ani ograniczania produkcji. Pan Traidl dodał, że może mi dać takie zapewnienia na piśmie, o co poprosiłem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska