Nie będzie już groszy? Co z cenami w sklepach?

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Dziś gdy kupujemy towar za 99 groszy i dajemy złotówkę, sprzedawca musi nam grosik wydać. Gdy znikną 1-groszówki, zostawimy w sklepie całe 1 zł.
Dziś gdy kupujemy towar za 99 groszy i dajemy złotówkę, sprzedawca musi nam grosik wydać. Gdy znikną 1-groszówki, zostawimy w sklepie całe 1 zł.
Narodowy Bank Polski chce wycofać z obiegu monety o najniższych nominałach, i zachęcać sklepikarzy do zaokrąglania cen. Według klientów to będą wyłącznie podwyżki.

W portfelach Polaków obecnie jest aż 13 miliardów monet. - Z tego około 7 miliardów to jedno- i dwugroszówki - informuje Przemysław Kuk, dyrektor biura prasowego Narodowego Banku Polskiego. Monety te często się gubią, a bank ma obowiązek wprowadzać w ich miejsce kolejne. - Tylko w 2011 roku wybiliśmy 270 milionów nowych groszówek - mówi Przemysław Kuk.

Produkowane są ze stopu miedziowo-cynkowego z dodatkiem manganu. Koszt wybicia jednej jest ściśle strzeżoną tajemnicą, ale szacuje się, że wynosi aż 5 groszy (NBP nie potwierdza, ale i nie zaprzecza tym szacunkom). Gdy kilka miesięcy temu bank po raz pierwszy zaczął rozważać wycofanie jednogroszówek z obiegu właśnie ze względy na koszt ich produkcji, do skupów złomu zaczęli przychodzić chętni do sprzedaży monet o najniższych nominałach.

- Teoretycznie można byłoby na tym zarobić, ale nie skupowaliśmy ich, bo przetapianie oficjalnie wprowadzonych do obrotu pieniędzy jest zabronione - wyjaśnia właściciel jednego z opolskich punktów skupu złomu.

NBP postanowił jednak raz na zawsze zrobić porządek z groszówkami i już od tego roku wprowadza "działania zmierzające do wprowadzenia ustawowego obowiązku zaokrąglania płatności". Taki cel został zapisany w planie NBP na lata 2013-2015. W praktyce mają zostać zlikwidowane jedno i dwugroszówki. - Po konsultacjach przygotowany zostanie odpowiedni projekt ustawy w tej sprawie - tłumaczy Przemysław Kuk.
NBP ma się wzorować m.in. na narodowym banku Czech, który monety o nominale 10 i 20 halerzy wycofał z rynku już 10 lat temu.

Zaokrąglanie cen do pięciu groszy ma dotyczyć jedynie kwot już naliczonych przy kasach. Ceny poszczególnych towarów mają pozostać "po staremu".Innymi słowy, jeżeli kupimy pięć produktów za 99 groszy każdy, wówczas przy kasie zapłacimy 4 złote i 95 groszy. Ale jeśli nabędziemy tylko jeden towar za 99 gr, będziemy musieli zostawić w sklepie całą złotówkę.

Klienci pomysłem NBP nie są zachwyceni. - Sprytni przedsiębiorcy zawsze wykorzystują tego typu okazje, żeby podwyższyć ceny. Będą się tłumaczyć, że jest to związane właśnie z ich zaokrąglaniem.Przecież żaden bank nie może nakazać sklepikarzowi pozostawienie ceny w wysokości 99 groszy, bo mamy wolny rynek - mówi o swoich obawach Stanisława Rosłoń, którą spotkaliśmy w centrum handlowym "Manhattan" w Kędzierzynie-Koźlu.

Właściciele sklepów przekonują jednak, że te obawy są bezpodstawne. - Po pierwsze ceny z groszowymi końcówkami spotykamy praktycznie tylko w marketach, mniejsze sklepy i tak je zaokrąglają, już nie mówiąc o sprzedawcach z targu - tłumaczy sklepikarz Tomasz Krysiak. - A jak ktoś będzie na siłę chciał podwyższać cenę i "podpinać się" pod zaokrąglanie, to może się narazić na stratę, bo ludzie po prostu nie będą u niego kupować.

Gdy o to samo zapytaliśmy przedstawicieli dużych sieci handlowych, usłyszeliśmy, że nie udzielają one szczegółowych informacji dotyczących swojej polityki cenowej.

"Zaokrąglaniu" nie będą podlegać użytkownicy kart płatniczych. Im z kont bank ma pobierać nadal precyzyjne kwoty z uwzględnieniem każdego grosza. Według NBP w 2012 roku w obiegu było 4,3 mld jednogroszówek, co daje po 112 takich monet na obywatela. Doliczając do tego dwu- i pięciogroszówki, na 4-osobową rodzinę przypada po około 1,5 kg drobnych monet. Z kolei według oficjalnego portalu polskiej branży złomowej, na kilogramie groszówek teoretycznie można byłoby zarobić ponad 9 złotych. Gdybyśmy poprosili o wydanie najniższej pensji (1600 zł) w jednogroszówkach, a potem sprzedali je na złom, uwzględniając cenę miedzi i cynku, na czysto zarobilibyśmy ponad 2 tys. zł. Minimalna pensja w jednogroszówkach waży ponad 200 kg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska