Nie będzie likwidacji połączeń w kędzierzyńsko-kozielskim MZK

Tomasz Kapica [email protected]
Antoni Capała, dyrektor MZK zapewnia, że pasażerowie nie muszą bać się likwidacji kursów.
Antoni Capała, dyrektor MZK zapewnia, że pasażerowie nie muszą bać się likwidacji kursów.
- To były dla nas stresujące tygodnie - przyznaje Jerzy Sadyk, zastępca dyrektora MZK w Kędzierzynie-Koźlu.

Zobacz: MZK w Kędzierzynie-Koźlu kupiło specjalistyczny samochód pogotowia technicznego.

Podobnie jak dla pasażerów, bo po tym, jak miejscy radni zmniejszyli zakładowi dotację o 1,6 miliona złotych, przewoźnik zaczął się zastanawiać nad zamykaniem niektórych linii.

Pieniądze się jednak znalazły. Na czwartkowej sesji radni przyznali 1,6 miliona dotacji na bieżącą działalność MZK (w sumie miasto dopłaci do jego funkcjonowania ponad 5 milionów złotych), a także zgodzili się na pozostawianie przyznanej już wcześniej identycznej kwoty na dwa nowe autobusy.

- W maju ogłosimy przetarg na ich zakup - tłumaczy Sadyk.

I dodaje, że groźba ograniczenia liczby kursów, nie była szantażem wystosowanym w kierunku radnych.

- Gdyby pieniądze na bieżącą działalność MZK się nie znalazły, to musielibyśmy to zrobić. W górę poszły ceny olejów, paliwo jest też drogie - uzasadnia.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska