Nie będzie podwyżek cen biletów MZK w Opolu

To pieniądze poza pulą ponad 11 milionów złotych, które ratusz co roku dopłaca do spółki.

Dodatkowa dopłata była konieczna głównie ze względu na wysoką cenę paliwa, która przełożyła się na to, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku spółka musiała zapłacić za paliwo do autobusów 780 tysięcy zł więcej niż w 2011 roku.

Urząd miasta miał więc do wyboru albo załatać tę dziurę poprzez podwyżkę cen biletów, albo też znaleźć dodatkowe pieniądze dla spółki.

Wybrano to drugie rozwiązanie, a przypomnijmy, że latem spółka już dostała dodatkowo ponad 200 tys. zł - także ze względu na rosnące ceny paliwa.

- W tym roku to koniec dodatkowych dopłat, resztę spółka musi znaleźć we własnym zakresie - mówi Arkadiusz Wiśniewski, zastępca prezydenta ds. komunikacji.

Jak przyznaje wiceprezydent, w ratuszu o podwyżce cen biletów nikt nie myśli. Tym bardziej że do MZK Opole powoli wracają pasażerowie i w ubiegłym roku miejski przewoźnik zanotował zwiększenie liczby pasażerów, a najnowsze dane potwierdzają, że w tym roku tendencja się utrzymuje.

- Naszym celem jest stałe zwiększanie atrakcyjności komunikacji miejskiej, m.in. poprzez zakup nowych autobusów, do którego powinno dojść w przyszłym roku - zapowiada Arkadiusz Wiśniewski.

Kupione będą standardowe 12-metrowe autobusy, a ratusz szacuje, że dzięki 12 milionom złotych z miejskich obligacji uda się kupić od 12 do 14 wozów.

Będą wyposażone w monitoring, klimatyzację oraz systemy informacji głosowej, zliczania pasażerów i wczesnego wykrywania oraz gaszenia pożarów w komorze silnika.

Co ważne, w 2013 roku wzrośnie także dotacja dla MZK z budżetu miasta. Wstępnie założono, że będzie to ponad 12,6 mln zł.