Nie byliśmy gadającymi głowami

Rozmawiał Tomasz Wróblewski
Rozmowa z Violettą Porowską, pełnomocnikiem wojewody opolskiego do spraw integracji europejskiej

- Kiedy biuro informacji europejskiej rozpoczęło kampanię referendalną na Opolszczyźnie?
- Wystartowaliśmy w lutym tego roku, choć nasze biuro istnieje dłużej. Robiliśmy własne imprezy informacyjne, ale również te zlecone przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Byliśmy odpowiedzialni w województwie za kampanię rządową.
- Czy udało wam się dotrzeć z informacją do wszystkich mieszkańców województwa?
- Postawiliśmy na spotkania z ludźmi i na pewno dotarliśmy do sporej grupy. Szacujemy, że na 100 spotkań obywatelskich przyszło około 3000 mieszkańców. Oprócz tego zorganizowaliśmy 16 szkoleń specjalistycznych dla pracowników służby zdrowia, organizacji kobiecych czy dziennikarzy. Odwiedziliśmy 38 szkół, w których spotykaliśmy się z młodzieżą. Przeszkoliliśmy 142 ludzi, którzy informowali o Unii w każdym urzędzie gminy. We wszystkich powiatach zorganizowaliśmy europikniki, czyli imprezy, podczas których można było również zdobyć niezbędne informacje na temat Unii Europejskiej. Każdy, kogo przekonywaliśmy do głosowania, z pewnością przekazał tę wiedzę znajomym.
- Jakie pytania padały na spotkaniach?
- Przeróżne - od ogólnych po bardzo szczegółowe. Ich liczbę trudno podać. Ludzie starsi pytali najczęściej, czy wzrosną ceny, czy będą mieli większe emerytury. Niektórych mieszkańców ciekawiło, jak będą przekraczali granice, czy będą zarabiali więcej. Rolnicy pytali o dopłaty bezpośrednie, przedsiębiorcy o to, na jakie pieniądze mogą liczyć.
- Eurosceptycy narzekają, że opowiadaliście głównie o plusach naszego wstąpienia do Unii.
- Nie byliśmy gadającymi głowami z telewizji, nie koloryzowaliśmy. W końcu istnieje przecież raport kosztów i korzyści integracji przygotowany przez niezależnych ekonomistów, którzy oceniają, co się zmieni na plus, co na minus. Jeśli ktoś zadawał trudne pytanie, odpowiadaliśmy na nie. Mówiliśmy o tym, że może potanieć chleb albo podrożeć cukier.
- Co się stanie z waszym biurem po 8 czerwca?
- Jeśli w referendum Polacy powiedzą tak, to nasze biuro będzie nadal istniało. Zapotrzebowanie na informację związaną z tym, co będzie nas czekać w Unii, z pewnością nadal będzie istniało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska