2 z 4
Poprzednie
Następne
Nie były to dobre domy...
Policjant przynosi śniadanie dla funkcjonariuszy, którzy przeszukują dom ówczesnego wojewody Leszka P. To było coś niesamowitego, po raz pierwszy aparat ścigania rozliczał panującą władzę.
Policjant przynosi śniadanie dla funkcjonariuszy, którzy przeszukują dom ówczesnego wojewody Leszka P. To było coś niesamowitego, po raz pierwszy aparat ścigania rozliczał panującą władzę.