Nie dla psa autobus MZK

fot. Aneta Ludwig
- Kajtek nikomu nie zrobiłby krzywdy - przekonuje pani Czesława.
- Kajtek nikomu nie zrobiłby krzywdy - przekonuje pani Czesława. fot. Aneta Ludwig
Czesława Zamojska z Opola została wyproszona z autobusu MZK, bo wiozła ratlerka. Pies był na smyczy i spał, ale kierowca był nieugięty.

Do zdarzenia doszło na przystanku przy ulicy Katowickiej. Pani Czesława chciała wsiąść do autobusu linii nr 3. Towarzyszył jej Kajtek, kilkuletni ratlerek. Pies był na smyczy, a w autobusie zaledwie kilku pasażerów.

- Jeżdżę z nim często, staram się siadać blisko kierowcy. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, by z powodu Kajtka kazano mi się wynosić z autobusu, a takich właśnie słów użył kierowca - opowiada pani Czesława. - Byłam zdenerwowana, ale i obrażona. Zaczekałam na strażnika miejskiego, którym zagroził mi kierowca. Mój Kajtek jest po ciężkich przejściach, wzięłam go ze schroniska. Nikomu nie zrobiłby krzywdy.

Po kilku minutach na przystanku pojawiła się straż miejska.
- Z notatki wynika, że ta pani spokojnie wysiadła i odjechała następnym autobusem - informuje Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - Pies był na smyczy, a więc podróżował zgodnie z przepisami. Raczej nie był zagrożeniem. Przeciwnie, wyglądał na mocno wystraszonego.
O sprawie wie również dyrekcja MZK.

- Rozmawiałem z kierowcą, który przedstawia inną wersję zdarzeń. Według jego relacji to ta pani wywołała awanturę, nie chciała wysiąść, dlatego kierowca wezwał strażników. Trudno stwierdzić, jak było naprawdę - przyznaje Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK.

Zawadzki podkreśla jednak, że zgodnie z regulaminem opolskiego MZK pies przewożony w autobusie musi być na smyczy i w kagańcu, a dodatkowo właściciel powinien mieć przy sobie dokumenty potwierdzające, że pies jest zaszczepiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska