Nie myślimy o awansie

Prowadzili: Marz, Sab
Wczoraj ze szkoleniowcem Włókniarza Kietrz na czacie rozmawiało kilkunastu kibiców z Opolszczyzny.

Janusz: - Czy w klubie już spekulują na temat powrotu do II ligi?
Franciszek Krótki: - Na razie myślimy o dobrym zakończeniu rundy jesiennej. mam na myśli zajęcie miejsca I lub II.

Tomasz: - Jeśli działacze Włókniarza postawią panu zadanie awansu do II ligi, to na jakich pozycjach zimą oczekiwałby pan wzmocnień?
Franciszek Krótki: - Bez względu na zadanie jakie postawią działacze drużyna wymaga wzmocnień w linii ataku, i takich za-wodników będę szukał.

Kibic: - Czy sportowo zespół stać na wygranie III ligi?
Franciszek Krótki: - Zdecydowanie tak, o ile zostanie wzmoc-niona linia ataku.

Bastek: - Co Włókniarz by zrobił bez Tomka Sosny?
Franciszek Krótki: - Bardzo trudne pytanie. Wydaje mi się, że Tomek znowu zaczął grać na optymalnej dla niego pozycji. W po-przednich sezonach grywał w II linii, przez co linia obrony Włókniarza była zdecydowanie słabsza. Odbijało się to również na jego gorszej skuteczności. Grając w obronie ma więcej swobody, jeżeli chodzi o włączanie się do akcji ofensywnych, co skutkuje jego bardzo dobrą skutecznością.

Kibic: - Czy Tomek Sosna nie ma do pana pretensji, że musi grać ostatniego stopera?
Franciszek Krótki: - Uważam, że jest to dla niego optymalna pozycja. Myślę, że sam to już zrozumiał.

Daro: - Czy na stoperze nie mógłby zagrać Jerzy Gęsior? A So-sna bardziej z przodu?
Franciszek Krótki: - Ćwiczyliśmy to w okresie przygotowawczym, i nie przynosiło to oczekiwanych rezultatów. Zresztą w kilku pierwszych meczach z takim właśnie ustawieniem rozpoczynaliśmy sezon z Gąsiorem w obronie i skuteczność naszej gry nie była od-powiednia, co przekładało się na konkretne wyniki w pierwszej fazie sezonu. Dopiero zmiana ustawienia poprawiła naszą grę obronną z jednej strony i zaczęliśmy strzelać zdecydowanie wię-cej bramek jeżeli chodzi o grę ofensywną.

Tomasz: - Artur Rozmus po niezbyt dobrym początku, wyrasta na snajpera. Może zostać liderem drużyny?
Franciszek Krótki: - Artur Rozmus jest ciekawym zawodnikiem, ale ma duże wahania jeżeli chodzi o grę. Co do jego skuteczności jako napastnika nie mam zastrzeżeń, natomiast liderem może zo-stać tylko osoba, która oprócz wysokiego poziomu sportowego ma również inne walory, takie jak autorytet, kultura osobista i szereg innych cech. W moim zespole jest wielu innych zawodników, którzy te predyspozycje mają i to raczej oni stanowią o sile te-go zespołu, o jego morale. Mam tutaj na myśli takich zawodników takich jak Trzeciak, Sosna, Jasiński.

Kibic: - Trzeciak i Jasiński mają swoje lata, jest ktoś, kto ich może zastąpić?
Franciszek Krótki: - Jacek Trzeciak jest zawodnikiem o niesa-mowitych zdolnościach motorycznych, dlatego sądzę, że jeszcze będzie długo grał na wysokim poziomie i wiek nie jest przeszko-dą. Natomiast Andrzej Jasiński jest wychowankiem Włókniarza Kietrz i dopóki zdrowie mu pozwoli na pewno będzie zawodnikiem tego klubu. Na pewno szukamy zawodników młodszych, kilku takich w klubie mamy. Mam tu na myśli Rafała Drożdża, jest kilku cieka-wych juniorów w klubie jak Krechowiecki, Gadżała, Karabin, tak, że na pewno ci zawodnicy w przyszłości zastąpią swoich kolegów.

Daro: - Odczuwał pan szczególną satysfakcję, po zwycięstwie z Zagłębiem?
Franciszek Krótki: - Zdecydowanie tak. Jeszcze większą będę miał na wiosnę w Sosnowcu.

Janusz: - Rok temu Zagłębie zwolniło pana z pracy. Czy po so-botnim laniu, działacze z Sosnowca podeszli do pana, by pogratu-lować?
Franciszek Krótki: - Pogratulował mi trener Tochel, natomiast jeżeli chodzi o działaczy, to od mojego pobytu w Sosnowcu wiele się zmieniło stąd trudno mówić o tym aby obecni działacze mieli w stosunku do mnie jakieś żale lub pretensje.

Bartek30: - Jak Pan ocenia młodzieżowców Włókniarza? Potrzebna jest w drużynie młoda krew?
Franciszek Krótki: - Nasi młodzieżowcy z meczu na mecz robią postępy i sądzę, że ich klasa będzie widoczna dopiero na wiosnę. W każdej drużynie musi być mieszkanka rutyny i młodości. Jeżeli się posiada dobrych młodzieżowców to jest to element decydujący o grze zespołu, mając na uwadze obecny regulamin III ligi.

Kietrzanin: - Co zmienił Pan w drużynie, która pod wodzą tre-nera Korka nie grała tak dobrze i skutecznie?
Franciszek Krótki: - Nie wiem jak grała drużyna pod wodzą tre-nera Korka. Śledziłem jej wyniki w prasie. Ja przychodząc do da-nego klubu mam wizję zespołu, wizję sposobu gry i to staram się realizować. Czasami wyniki przychodzą wcześniej, czasami póź-niej, czasami niecierpliwość działaczy powoduje to, że trener musi szybciej odejść z klubu. Mamy w drużynie bardzo dobrą at-mosferę, mimo wielu problemów natury organizacyjnej, jednak za-wodnicy bardzo profesjonalnie podchodzą do swoich obowiązków, stąd wyniki są zadowalające.

Bastek: - Graliście już z całą czołówką tabeli. Kto Pana zda-niem jest faworytem rozgrywek?
Franciszek Krótki: - Faworyci nie zmienili się w trakcie roz-grywek, myślę, że są ci sami, mam tu na myśli Śląsk Wrocław i Zagłębie Sosnowiec. Na dzień dzisiejszy każde rozstrzygnięcie będzie niespodzianką, chociaż sądzę, że mistrzem jesieni będzie Włókniarz Kietrz.

Daro: - Patrząc na terminarz, uważa pan, że Kietrz może nie przegrać już meczu?
Franciszek Krótki: - Na pewno teoretycznie mamy łatwiejsze me-cze od naszych rywali, ale w takich spotkaniach o wiele trudniej jest się zmobilizować i skoncentrować, co przynosi w konsekwen-cji różne niespodzianki. Mam nadzieję, że nam się to nie przyda-rzy.

Sarna: - Ma Pan patent na prowadzenie drużyn z Opolszczyzny, dobry jest tu klimat dla trenera Krótkiego?
Franciszek Krótki: - Dobrze się czuje na Opolszczyźnie, cho-ciaż moja praca w Opolu nie została skończona, natomiast trene-rem się jest takim, jakich się ma zawodników. Zawsze uważałem, ze Włókniarz jest zespołem dobrym, na poziomie nawet II ligowym, stąd jego spadek był dla mnie niespodzianką "in minus" i trzeba wszystko zrobić żeby do niej wrócił, natomiast Odra Opole mogła awansować do I ligi i była to porażka moim zdaniem całej Opolsz-czyzny. Uważam, że atmosfera jaka panuje na stadionie Odry upo-ważnia ten klub do gry co najmniej w II lidze. Dla tych kibiców warto pracować, warto grać i myślę, że w przyszłości tak się stanie. Włókniarz z kolei jest klubem małego środowiska i przy dużej konsolidacji powinien sobie dać radę w II lidze.

Tadek: - Gdyby otrzymał pan propozycje, to wróciłby pan do Od-ry?
Franciszek Krótki: - Jest to hipotetyczne pytanie, dlatego trudno mi się do tego ustosunkowywać. Obecnie obowiązuje mnie kontrakt do czerwca 2004 z Włókniarzem i zrobię wszystko żeby Włókniarz zajął jak najwyższe miejsce. Wracając do pytania, każ-dą propozycję pracy rozważam i wtedy podejmuje decyzję.

Janusz: - Ma Pan jakiś wzór trenerski, a może podziwia jakie-goś piłkarza?
Franciszek Krótki: - W młodości moim idolem zawsze był Johan Cruyff i jako zawodnik i później jako trener FC Barcelona.

Janusz: - Jest jakiś piłkarz Odry bądź włókniarza którego wziąłby Pan za sobą do innego klubu w ciemno?
Franciszek Krótki: - Zależy do jakiego klubu. Na pewno jest kilku zawodników w obu zespołach, którzy mają predyspozycje do gry na wyższym poziomie niż III liga.

Daro: - Kiedy trener Krotki poprowadzi zespół ekstraklasy?
Franciszek Krótki: - Nie jest to prosta sprawa. Wydaje mi się, że pod względem wszystkich papierów, dokumentów i szkoleń jestem przygotowany. Natomiast o zatrudnieniu w zespole I ligowym nie zawsze decydują posiadane przez danego trenera umiejętności. Trzeba mieć trochę szczęścia, a więcej znajomości.

Kibolek: - Jak się panu podobał doping na ostatnim meczu?
Franciszek Krótki: - Jest to mój największy sukces, do tej po-ry w Włókniarzu Kietrz, że udało mi się wraz z zespołem ożywić trybuny. Ostatni raz taki doping pamiętam ze spotkania w II li-dze ze Śląskiem Wrocław. Zawodnicy takiej atmosfery potrzebują i wtedy potrafią wznieść się na wyżyny swoich umiejętności.

Sarna: - Dlaczego Włókniarz traci punkty z teoretycznie słab-szymi zespołami?
Franciszek Krótki: - Punkty, które straciliśmy w Słubicach i w Żarach nie były spowodowane naszą słabszą grą, ale katastrofalną skutecznością w wykonaniu moich zawodników, co zgodnie z porze-kadłem nie strzelisz - dostaniesz, skończyło się dla nas smutno.

Bartek30: - Dlaczego Odra zawsze musi być niżej w tabeli od Włókniarza (oczywiście poza sezonem, kiedy pan był w Opolu)?
Franciszek Krótki: - Wydaje mi się, że w tej chwili Włókniarz po prostu ma lepszy zespół.

Bartek30: - Jutro gracie derby Opolszczyzny z osutsiderem ta-beli. Swornica 10 dni temu wygrała z Odra, nie boi się pan po-dobnego scenariusza? Na przykład w zeszłym sezonie Włókniarz przegrał w Graczach.
Franciszek Krótki: - Ja się nigdy nikogo i niczego nie boję, ale wydaje mi się, że musimy do tego spotkania podejść bardzo skoncentrowani z dużym szacunkiem dla przeciwnika, tylko takie podejście może zapewnić nam jutro sukces.

Bastek: - Przygotowuje pan specjalna taktykę na mecz ze Swor-nicą, czy też zagracie "z biegu"?
Franciszek Krótki: - Jestem zwolennikiem koncentrowania się na grze własnego zespołu. Jeżeli uda nam się zmusić przeciwnika do gry "pod nas" to w tym momencie mamy już przewagę. Zawsze stara-my się zmusić przeciwnika do gry która dla nas jest wygodna i która nam odpowiada. Nigdy odwrotnie. Jeżeli przeciwnik jest w stanie narzucić nam swój sposób gry to jest źle.

Tomasz: - Czy Swornica ma szansę utrzymać się, a jeżeli nie to jak doczekać się kolejnej dobrej drużyny w III lidze z naszego województwa?
Franciszek Krótki: - Każdy zespół ma szansę się utrzymać, nig-dy nie wolno rezygnować, oczywiście jest to związane z uzupeł-nieniem zespołu, ze wzmocnieniami, dlatego, że piłka jest pełna niespodzianek i czasami zespół skazany na degradację potrafi z trudnej sytuacji wyjść z obronną ręką. Znam wiele zespołów które w przeszłości grały na dobrym poziomie III i II ligowym jak Me-tal Kluczbork, Ozimek, Pogoń Prudnik. Trzeba po prostu znaleźć pieniądze, bo w dobie kapitalizmu jest to rzecz podstawowa i bę-dą dalsze zespoły w III lidze, dlatego, że zawodników z tego re-jonu, którzy grają w innych klubach jest wielu. A młodzież ro-śnie. Trzeba im tylko stworzyć odpowiednie warunki...

Agnes: - Jak rodzina reaguje na pana ciągłą nieobecność w do-mu? Przecież musi pan być ciągle w rozjazdach.
Franciszek Krótki: - Synowie już są dorośli, mają swoje życie, natomiast żona już przywykła i w tej chwili jest mnie za dużo w domu.

Kibic: - Jakie jest Pana największe marzenie?
Franciszek Krótki: - Marzenie? Jestem realistą!!!

Kietrzanin: - Czy opolska Odra jest jeszcze winna panu pienią-dze. Jeśli tak to ile?
Franciszek Krótki: - Opolska Odra jest mi winna pieniądze, ale dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, bo je mają.

Bastek: - Jak Pan ocenia murawę i obiekt w Czarnowąsach. Pomo-że gospodarzom?
Franciszek Krótki: - Na pewno boisko nie jest rewelacyjne, ale dobry zespół powinien sobie dać radę w każdych warunkach.

Kietrzanin: - Gdyby mógł Pan ściągnąć do Kietrza dowolnego polskiego piłkarza, to na kogo by Pan postawił.
Franciszek Krótki: - Na pewno byłby to napastnik. Dawidowski z Amica lub Gajtkowski z Dospel-u Katowice.

Tomasz: - A co się według Pana stało, że Odra przegrała ze Swornicą?
Franciszek Krótki: - Wydaje mi się, że zawodnicy Odry Opole chcieli rozbić w pył drużynę Swornicy co było dużym błędem. Rów-nież słabszym zespołom należy się szacunek.

Kibic: - Proszę bardzo zestawić jedenastkę reprezentacji Pol-ski, kogo widziałby Pan w niej na poszczególnych pozycjach?
Franciszek Krótki: - Wielu trenerów próbowało optymalnie usta-lić ten zespół i im się nie udawało i ja też mam z tym wiele problemów. Postawiłbym na zawodników na dorobku, którzy chcą coś osiągnąć. W ciągu minuty trudno podejmować się zestawienia ze-społu.

Tomasz: - Po wygraniu rundy jesiennej przez Włókniarza będzie golenie w Kietrzu?
Franciszek Krótki: - Żona by mnie z domu wyrzuciła. Kiedyś zgoliłem wąsa i nie mogłem na siebie popatrzeć w lustro. Strasz-ny widok!!!

Franciszek Krótki: - Dziękuję wszystkim internautom za pyta-nie, moje odpowiedzi być może nie wszystkich zadowoliły, jeśli ktoś ma bardziej szczegółowe pytanie to zapraszam do Czarnowąs. Pozdrawiam wszystkich kibiców piłki nożnej z Opolszczyzny. Fran-ciszek Krótki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska