Nie próbujcie sami nastawiać złamań

Obowiązkiem każdego z nas, jest w razie konieczności udzielanie pomocy poszkodowanym w wypadku. Obowiązek ten nakłada na nas prawo, dlatego tak ważne jest aby znać podstawowe zasady postępowania.

Tym razem zajmiemy się udzielaniem pomocy w przypadku złamań - to bardzo częsty uraz odnoszony w wypadkach drogowych, ale nie tylko.
- Złamanie, to przerwanie ciągłości tkanki kostnej czyli kości. W pierwszej pomocy dzielimy je na zamknięte i otwarte - mówi Dawid Drożdż, instruktor pierwszej pomocy Polskiego Czerwonego Krzyża.

Po czym poznać, że mamy do czynienia ze złamaniem? Występuje kilka tego objawów:
- ból,
- obrzęk, opuchlizna,
- zasinienie okolicy złamania,
- nieanatomiczny kształt (zniekształcenie kończyny,
- niemożność wykonania ruchu lub ograniczona ruchomość,
- rana i wystająca z niej kość (tylko przy złamaniach otwartych).
- Pamiętajmy, żeby w takiej sytuacji nie sprawiać osobie i tak już cierpiącej dodatkowego bólu - mówi Dawid Drożdż. - Czyli nie próbujmy nastawić złamanie ręki czy nogi, nie poruszajmy nimi, żeby sprawdzić czy rzeczywiście bolą.

W pierwszej pomocy należy unieruchomić okolicę złamania (zgodnie z zasadą mówiącą, że unieruchamiamy miejsce złamania wraz z dwoma sąsiednimi stawami), można na okolicę złamania stosować zimne okłady.
Najlepiej unieruchomić kończynę obkładając ją materiałami takimi jak koc, ręcznik, ubranie, plecak. Przydatną rzeczą jest również chusta trójkątna za pomocą której można zrobić temblak (w przypadku ręki) czy dowiązać zdrową nogę do tej "chorej".
Gdy mamy do czynienia ze złamaniem otwartym nie można poruszać wystającej kości, należy założyć opatrunek, który będzie stabilizował kość, a następnie unieruchomić złamaną kończynę.

- Pamiętamy o ogólnych zasadach tj. mówienia do poszkodowanego, pozostania przy nim, zapewnieniu komfortu termicznego, nie podawaniu żadnych leków oraz wezwania pomocy kwalifikowanej - radzi Dawid Drożdż.