Nie wrócić z szopą

fot. Paweł Stauffer
- Na ostrym słońcu płowieją włosy zarówno naturalne, jak i farbowane - mówi Jarosław Michalski.
- Na ostrym słońcu płowieją włosy zarówno naturalne, jak i farbowane - mówi Jarosław Michalski. fot. Paweł Stauffer
Podstawowy nasz błąd: tuż przed urlopem pójść do fryzjera i zrobić sobie trwałą. W założeniu po to, aby ładnie wyglądać na plaży. W praktyce efekt jest wręcz przeciwny.

- Trwała, nawet tak lekka jak styling, w połączeniu ze słoną wodą i ostrymi promieniami UV, zamieni nasz włos w suchy i wypłowiały. Nawet substancje używane do tzw. proteinowej trwałej, zawierają także kwasy, które osłabiają kondycję włosa. Podobnie jak słońce, wiatr i sól. Wszystko to razem powoduje porowatość i szorstkość włosa - ostrzega Jarosław Michalski z salonu fryzjerskiego De Legge w Opolu. - Na łagodny styling przed urlopem można sobie pozwolić tylko w przypadku bardzo zdrowych włosów, nie uszkodzonych ani farbowaniem, ani prostowaniem czy przegrzewaniem suszarką. Tymczasem właśnie takie uszkodzenia są teraz plagą wśród naszych klientek. Jeśli koniecznie trwała - to na dwa tygodnie przed wyjazdem.

Styling może być prawdziwym urlopowym dobrodziejstwem, ale tylko w przypadku zdrowego włosa. Sprawi, że rano fryzura będzie trwała, zaś zmoczone włosy nie stracą swej puszystości i tzw. odbicia od skóry.

Wybierające się na urlop Opolanki, chcąc ładnie zaprezentować się na słonecznym molo, często fundują sobie balajaż. To mogą być wyrzucone pieniądze. Słońce niszczy bowiem barwniki: zarówno te naturalne, jak i te sztuczne. Każdy włos wystawiony na promieniowanie UV po prostu płowieje.

- Kontrastowy balajaż po dwóch tygodniach operacji słonecznej ulegnie odbarwieniu - mówi Michalski. - Przed urlopem doradzam moim klientkom delikatną koloryzację, na przykład tylko farbowanie odrostów. Na balajaż można się zdecydować po powrocie ze słonecznych wakacji.

Nasz ekspert przestrzega też przed stosowaniem w okresie letnim wszelkich odżywek i specyfików ziołowych. Ekstrakty z ziół (np. z czarnej rzepy) wprawdzie poprawiają ukrwienie skóry i kondycję cebulek włosowych, ale też wchodzą w fotoreakcje z promieniami UV. Efekt może być opłakany.
Warto też podczas wakacji dać włosom odpocząć od prasowalnic.

- Oto fakty: strumień ciepłego powietrza wyrzucany z suszarki ma temperaturę około 80 stopni Celsjusza. Prasowalnica rozgrzewa się do 180-200 stopni Celsjusza. Odporność zdrowego włosa na spalanie kończy się w temperaturze 220 stopni Celsjusza - mówi ekspert.

Kosmetyczka urlopowiczki dbającej o włosy musi zawierać: łagodny szampon oraz odżywkę do włosów (koniecznie z filtrami UV). Odżywka powinna być dobrana do rodzaju włosa.
- Te cienkie i delikatne należy pokryć odżywką, która nie zawiera warstwy tłuszczowej, bo ona obciąża włos. Lekkie odżywki do włosów cienkich i rzadkich to najczęściej spreje i pianki - doradza Jarosław Michalski.

Do włosów grubych należy zaś stosować kosmetyki o dużej zawartości lipidów (tłuszczy). - Polecam kosmetyki zawierające, obok protein jedwabiu, olejek awokado. Wygładzają włos i obciążają go, zwalczają efekt "szopy".
Czytając etykiety, zwracajmy uwagę na to, czy kosmetyki są wzbogacone o aminokwasy, które wypełnią ubytki we włosie, sprawią, że stanie się on gładki. Potrzebujemy też dużo witamin C oraz E, bo one mają działanie antyrodnikowe.

- Jednocześnie przestrzegam przed stosowaniem kuracji odżywczych naszych babć, na przykład mieszanek: żółtko, olej rycynowy, cytryna. Szczególnie - jeśli jednocześnie decydujemy się na zabiegi koloryzujące włosy. Znam przypadki, kiedy taka babcina odżywka wypłukała z włosów balajaż - mówi fryzjer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska