Georadarem po Starówce

Awarie wodociągów

W końcu ubiegłego roku na sandomierskiej Starówce doszło do dwóch awarii wodociągowych. 13 grudnia woda podmyła dużą część gruntu pod kamienicą Oleśnickich i wdarła się do Podziemnej Trasy Turystycznej. Kilka dni późnej pękła rura na ulicy Opatowskiej. Tutaj odbyło się już bez większych szkód.

Badania z użyciem georadaru zostały przeprowadzone we wtorek na sandomierskiej Starówce. Badania są konsekwencją ostatniego zapadliska w regionie kawiarni "30".

Przyczyna powstania zapadliska nie jest na razie znana. Wykluczono awarię wodociągową. Być może dziura powstała pod wpływem niedawnych opadów deszczu. Płynąca poboczem woda mogła wedrzeć się przez nieszczelny bruk i wypłukać szczelinę.

- Wyrwa się powiększa. Widać nowe szczeliny - powiedział nam we wtorek jeden z mieszkańców Starówki.

SPRAWDZALI RYNEK

Kolejne zapadlisko zaniepokoiło mieszkańców i włodarzy miasta. O sprawie poinformowana została Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie. Przedstawiciele uczelni wraz z profesorem Henrykiem Marcakiem prowadzili we wtorek na Starówce badania z użyciem georadaru.

Badania oparte są na wykorzystaniu fal elektromagnetycznych. Sygnały odbierane przez urządzenie wskazują na zmiany w podłożu. - To badania, które mają pokazać, jakie są niejednorodności w budowie stref przypowierzchniowych, czyli czy są pustki, rozluźnienia, pęknięcia - wyjaśnia Henryk Marcak z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Co to jest georadar?

Metoda georadarowa, określana skrótem GPR, jest bezinwazyjną techniką poszukiwawczą. Do badania budowy geologicznej i poszukiwania obiektów podziemnych wykorzystuje fale elektromagnetyczne. W zależności od rozmiarów poszukiwanych obiektów, jak również od głębokości poszukiwań, stosuje się anteny o różnych częstotliwościach. Metoda ma zastosowanie między innymi w geologii, górnictwie, glacjologii, archeologii, drogownictwie, budownictwie, inżynierii lądowej, lokalizacji infrastruktury podziemnej oraz w poszukiwaniach dla potrzeb wojska i policji.

Badaniami objęty został cały Rynek, łącznie z rejonem kawiarni "30", a także terenem zbiornika przeciwpowodziowego znajdującego się pod płytą Rynku. - Stawiamy hipotezę, że to zbiornik mógł spowodować ostatnie zmiany - stwierdza profesor Marcak.

W późniejszym czasie sprawdzana będzie skarpa w rejonie katedry oraz uliczki okalające Rynek.

Wyniki badań będą znane do końca kwietnia. Po przeanalizowaniu danych z środowych badań naukowcy odtworzą aktualny stan sandomierskiej skarpy. - Znając wyniki badań, można podjąć działania profilaktyczne - mówi Henryk Marcak.

SĄ ROZLUŹNIENIA I PĘKNIĘCIA

Badania z użyciem georadaru były już prowadzone w styczniu. Wtedy sprawdzany był rejon kamienicy Oleśnickich, czyli miejsce groźnej awarii wodociągowej z 13 grudnia.

Badania potwierdziły: są strefy rozluźnień i pęknięć w górotworze, a zatem istnieje niebezpieczeństwo kolejnych zapadlisk.
Specjaliści zalecili systematyczne badania, przeprowadzane co kilka miesięcy. Taki monitoring georadarowy pozwoli, ich zdaniem, uchwycić zmiany zachodzące w górotworze.

A PIENIĘDZY WCIĄŻ NIE MAM

Największym zagrożeniem dla staromiejskiego wzgórza jest woda. Less jest bardzo podatny na wypłukiwanie, pod wpływem wody tworzą się zapadliska, groźne dla budynków.

Dlatego miasto musi jak najszybciej wyremontować pochodzącą z lat 70., nieodporną na ruchy górotworu, instalację wodno-kanalizacyjną. Wymiana podziemnej infrastruktury jest najważniejszym elementem pierwszego etapu rewitalizacji Starówki.

Kiedy prace zostaną przeprowadzone, na razie nie wiadomo. Dotychczasowe zabiegi władz miasta o fundusze prowadzone w ministerstwach Kultury, Środowiska i Rozwoju Regionalnego nie przyniosły efektów.

Pierwotny projekt rewitalizacji Starego Miasta w Sandomierzu na pewno trzeba będzie podzielić. Oddzielnie ma być realizowana część dotycząca wymiany podziemnej infrastruktury.

Badania georadarowe były wykonywane na zlecenie magistratu. Posłużą jako materiał podczas rozmów na temat pozyskania pieniędzy na rewitalizację Starówki.