Chodzi o sprawę z października 2009 roku. 25-letni dziś Dariusz M., student Politechniki Opolskiej, poprosił Piotra M., swojego kolegę z uczelni o przysługę. Potrzebny był, jak to określił, "do załatwienia pewnej sprawy".
Nie sprecyzował jednak, o co chodzi. Piotr M. zgodził się i obaj pojechali samochodem w kierunku Łubnian. Tam wjechali do lasu. Dariusz M. powiedział, że trzeba wykopać dół. Podczas pracy zaszedł kolegę od tyłu, a następnie usiłował nożem poderżnąć mu gardło.
Zaatakowanemu mężczyźnie udało się wyrwać i pobiec w stronę drogi. Rannego w szyję studenta zawiózł do szpitala przejeżdżający tamtędy kierowca. Dariusz M. wpadł jeszcze tego samego dnia. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa.
- Biegli psychiatrzy i psycholog stwierdzili, że z powodu choroby w chwili popełnienia tego czynu był niepoczytalny - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Dzisiaj Sąd Okręgowy w Opolu umorzył postępowanie karne przeciwko Dariuszowi M. i skierował go na przymusowe leczenie do zamkniętego szpitala psychiatrycznego.
- Co pół roku szpital będzie wysyłał sądowi opinię o postępach w leczeniu - mówi prokurator Sieradzka. - Na podstawie opinii lekarzy sąd podejmuje decyzję, czy taki człowiek może wyjść na wolność, czy potrzebuje dalszego leczenia.
Gdyby Dariusz M. był sądzony, groziłoby mu nawet dożywocie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?