Niemcy musieli tu wygrać

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Na zdjęciu w drugim rzędzie: Józef Dudek i Bernard Gaida. Na pierwszym planie z flagą Bayernu: Norbert Rasch, Magdalena i Maria Honka oraz Karolina Echaust.
Na zdjęciu w drugim rzędzie: Józef Dudek i Bernard Gaida. Na pierwszym planie z flagą Bayernu: Norbert Rasch, Magdalena i Maria Honka oraz Karolina Echaust. Krzysztof Ogiolda
W Nowej Kuźni ponad 100 osób oglądało na wolnym powietrzu finał Ligi Mistrzów Bayern-Borussia. Członkowie mniejszości po niemiecku dopingowali obydwa zespoły.

Kto wie, co znaczy słowo Borussia? - pytał Norbert Rasch, kiedy drużyny właśnie wchodziły na płytę stadionu Wembley. - Borussia to Prusy - rzucił natychmiast ktoś od stołu. - Brawo, masz u mnie piwo - pochwalił lider TSKN.

Patriotyczna nazwa nie pomogła. Fani Borussii byli w sobotę mniejszością w mniejszościowej strefie kibica. Zdecydowaną większością była młodzież, która obsiadła gros stołów.

- W naszym kole stawiamy na młodych i już czwarty raz kibicujemy tu razem - mówi Józef Dudek, przewodniczący DFK i pomysłodawca wspólnego oglądania meczu w Nowej Kuźni. - Nie tylko kibicujemy, także sami gramy w piłkę. W tamtym roku na turnieju o puchar przewodniczącego TSKN Nowa Kuźnia zgarnęła wszystkie pierwsze miejsca. W Boże Ciało zagramy na festynie sportowym w Złotnikach.

Bernard Gaida, przewodniczący zarządu VdG oglądał mecz w szaliku w barwach Niemiec. Zapewniał, że nie kibicuje żadnej ze stron. Cieszy się, że jakikolwiek będzie wynik, na pewno niemiecka drużyna wygra. - Wprawdzie niemiecka też przegra - śmieje się pan Gaida. - Ale to jest radość, że pierwszy raz dwie drużyny z Bundesligi grają w finale. Kto będzie lepszy, nie ma aż takiego znaczenia.

- Kto będzie lepszy? Bayern - krzyczą siostry Maria i Magdalena Honka i ich koleżanka z Olsztyna Karolina Echaust - zdeklarowane fanki zespołu z Monachium. Pani Magdalena była jedną z siedmiu osób, które poprawnie przewidziały wynik meczu (w zabawie wzięło udział ponad 70 kibiców obecnych w Nowej Kuźni). Los wskazał jej zwycięstwo w tym konkursie.

Swoich sympatii nie ukrywał też lider TSKN Norbert Rasch. - Jestem za Bayernem - mówi - bo zawsze byłem jego kibicem. Mam w Bawarii wielu znajomych. Jako student pracowałem tam w BMW, a bawarska mentalność jest do śląskiej bardzo podobna.

Dokładnie odwrotne zdanie mieli Sandra, Mateusz, Klaudia i Adam oglądający transmisję w żółto-czarnych szalikach drużyny z Dortmundu. - Od małego jesteśmy za Borussią - mówią. - Bo to oni są lepsi. Bayern faworytem? Wcale nie. Borussia pokazała w tym sezonie, że potrafi grać i wygrywać z drużyną z Monachium.

Taniec radości po meczu mogli jednak wykonać kibice Bayernu.

- Jestem szcześliwy - mówi Norbert Honka. Mamy puchar. - Ale kibice Borussii też mogą się cieszyć. Byliśmy lepsi tylko o tę jedną bramkę. A Borussia jest przykładem drużyny, która odnosi sukcesy przy stosunkowo skromnych pieniądzach dla zawodników i krótkiej ławce. Więc i dla nich szacunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska