Niemcy prześlizgnęli się do finału

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Po niezwykle dramatycznym i emocjonującym meczu zespół niemiecki, choć nie zachwycił, wywalczył awans do finału.

Statystyka

Statystyka

Niemcy Turcja
13 strzały 19
3 celne 10
3 bramki 2
2 rzuty rożne 8
0 spalone 1
14 faule 16
46% posiadanie piłki 54%

Przed meczem w Bazylei w roli zdecydowanych faworytów stawiano naszych zachodnich sąsiadów. Wpływ na przewidywania fachowców miał fakt, że zespól Fatiha Terima przystąpił do gry mocno osłabiony.

Turecki trener nie mógł skorzystać z sześciu podstawowych zawodników. Z powodu kartek nie zagrali: Volkan Demi-rel, Arda Turan, Emre Asik i Tuncay Sanli, a kontuzje wyeliminowały najlepszego w ich szeregach Nihata Kahveciego i Serveta Cetina.
O dziwo to jednak Turcy od początku ruszyli do ataku. W 8. min Hamit Altintop przegrał pojedynek sam na sam z Jensem Lehma-nnem, a pięć minut później po strzale Kazima Kazima piłka wylądowała na poprzeczce niemieckiej bramki.

Starania Turków przyniosły efekt w 22. min. Wówczas to piłka po strzale aktywnego Kazima odbiła się od poprzeczki, ale najszybciej dobiegł do niej Ugur Boral i wbił ją do siatki.

Odpowiedź Niemców była natychmiastowa. Z lewej strony znakomicie dośrodkował Lukas Podolski, a piłkę do bramki skierował Bastian Schweinsteiger. Akcja dwóch zawodników Bayernu Monachium była niemal identyczna jak ta, po której padła pierwsza bramka dla Niemców w ćwierćfinale z Portugalią.

Drugiego gola dla zespołu Joachima Loewa zdobył w swoim stylu Miroslav Klose. Mało widoczny w cały spotkaniu napastnik w swoim stylu wykorzystał podanie Philippa Lahma i strzałem głową z 12 metrów uradował niemieckich kibiców. Nie bez winy przy tej sytuacji był bramkarz turecki Recber Rustu, który niepotrzebnie wyszedł z bramki na przedpole, nie sięgając futbolówki.
Trener Terim zareagował błyskawicznie. Wpuścił do gry dwóch napastników: Mevluta Erdinca i Gokdeniza Karadeniza. Turcy na tych mistrzostwach w trzech meczach odrabiali straty w końcówce i nie inaczej było wczoraj. W 86. min Sabri Sarioglu łatwo ograł Lahma i dośrodkował z prawej strony, a Semih Senturk uprzedził Lehmanna i zdobył swą trzecią bramkę na mistrzostwach.

Kiedy już większość kibiców czekała na dogrywkę Lahm zrehabilitował się za błąd przy straconej chwilę wcześniej bramce i wpisał się na listę strzelców. To był trzeci celny strzał Niemców w tym meczu i po raz trzeci piłka znalazła drogę do siatki. Zaiste niezwykła skuteczność.

- W futbolu raz się ma szczęście, a innym razem nie - podsumował trener Terim. - Nam w tych mistrzostwach trzy razy ono dopisało, kiedy w końcówce zdobywaliśmy ważne dla nas bramki. Tym razem szczęście było po stronie naszych rywali. Mimo porażki jestem dumny z moich zawodników. Graliśmy w bardzo osłabionym składzie, a przez większość meczu byliśmy lepsi od Niemców. Dojście do półfinału jest naszym wielkim sukcesem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska