Kosz z napisem "Stadt Oppeln" oraz datą 1928 stoi już na parterze kamienicy czynszowej, w której możemy zobaczyć, jak dawniej mieszkali opolanie.
Stalowy pojemnik jest niemal w idealnym stanie i muzealnicy byli mocno zaskoczeni, gdy po raz pierwszy go zobaczyli.
- Oczyszczono go i poddano konserwacji, ale tak naprawdę tylko w jednym miejscu pokazała się jakaś większa rdza - opowiada Bogna Szafraniec z działu historycznego muzeum.
Kosz stał do niedawna w domu przy ulicy Luboszyckiej (ponoć od 1933 roku). Obecny właściciel nieruchomości uznał jednak, że taki pojemnik nie jest mu potrzebny i zwrócił się do muzeum z propozycją bezpłatnego przekazania.
- Przyjęliśmy go otwartymi ramionami, bo w kamienicy nie mieliśmy żadnego kosza, nie wiedzieliśmy także, że kiedyś kosze w mieście miały takie napisy - przyznaje Bogna Szafraniec. - Zagadką na razie jest logo, jakie znajduje się na pojemniku. Podejrzewamy, że to logo firmy, która je produkowała. Może znajdowała się w Opolu? Wyjaśnienie tej historii jeszcze przed nami.
Jakie jeszcze eksponaty wzbogaciły muzeum czytaj w środę w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?