Namysłowianka rywalizowała w niższej niż zazwyczaj kategorii wagowej do 51 kg. W swojej pierwszej walce wygrała pewnie z reprezentantką Tunezji, następnie w 1/8 finału przegrała wyraźnie z późniejszą srebrną medalistką zawodów zawodniczką Ukrainy.
Dzięki temu, że rywalka awansowała do finału to Czyżowicz miała szanse walk repasażowych. I tak najpierw pokonała przeciwniczkę z Kazachstanu by w decydującej o walkach medalowych drugiej rundzie repasaży przegrać ostatecznie po bardzo wyrównanej walce i sporych kontrowersjach z zawodniczką Japonii.
- Ala, mimo braku miejsca na podium po raz kolejny pokazała się z bardzo dobrej strony i potwierdziła przynależność do światowej czołówki, ale o zdobyciu medalu decydują detale i niestety tym razem się jeszcze nie udało, choć za rok przy takich postępach i z takim trenerem powinno być bardzo - nie kryje przedstawiciel Orła Krzysztof Pawlak.
Malicki z kolei walczył w stylu wolnym w kategorii do 74 kg. W pierwszej rundzie miał wolny los, a następnie okazał się lepszy od reprezentanta gospodarzy i awansował do ćwierćfinału. W tej fazie zawodów przegrał niestety z Japończykiem i odpadł z rywalizacji.
- Dla niego start ten był sporą nauką i na pewno będzie procentować w przyszłości, a za rok liczymy na jego medale podczas imprez takiej rangi - zaznacza Pawlak.
Niestety na mistrzostwa nie pojechała lecząca kontuzję faworytka do medalu z Orła - Ewelina Ciunek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?