Dla osób, które stale zajmują się ptakami w Opolu, pojawienie się kaczki mandarynki zaskoczeniem nie jest.
- Obserwowana w Opolu jest co najmniej od końca 2008 lub 2009 roku. Przy czym niekoniecznie to cały czas ten sam ptak, bo kiedyś widziałem jednocześnie dwa samce - opowiada Łukasz Berlik z Opolskiej Grupy Ornitologicznej. - Trudno powiedzieć, jakie jest pochodzenie tych ptaków - czy to uciekinierzy z niewoli, czy może potomstwo uciekinierów. W parku Łazienkowskim w Warszawie istnieje już półdzika populacja. Odnotowano też lęgi w innych miejscach kraju.
Łukasz Berlik podkreśla jednak, że choć to bardzo ładne ptaki, to z punktu widzenia naszej przyrody wsiedlanie przez człowieka obcych gatunków Polsce nie jest niczym dobrym.
- Mandarynka ma na liście krajowej awifauny kategorię C (gatunki introdukowane przez człowieka rozmyślnie bądź przypadkowo, które utworzyły samodzielnie utrzymujące się populacje), podobnie jak np. bażant czy gołąb miejski - wyjaśnia Berlik.
Co ciekawe jest już całkiem sporo kaczkowatych o podobnym statusie jak mandarynka, np. gęsiówka egipska, kazarka rdzawa, czy sterniczka jamajska.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
