Kontrolerzy NIK badali realizację "Narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych". W kraju znaleziono szereg nieprawidłowości, w Opolskim Centrum Onkologii tylko jedną. - To drobne uchybienie - zapewnia dyrektor Wojciech Redelbach.
Poszło o tryb zatrudnienia kierowniczki Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego. Kierowniczką WOKzostała osoba już zatrudniona na etacie w Centrum, dlatego nowe zadania powierzono jej na podstawie umowy-zlecenia. - Jej nowe i stare obowiązki trochę się zazębiały, dlatego NIK uznał, że dwa razy zapłaciliśmy jej za to samo. Moim zdaniem to niesłuszny wniosek - komentuje dr Redelbach.
Uważa, że kontrolerzy NIK byli zbyt surowi, bo realizowany na Opolszczyźnie program profilaktyczny został bardzo wysoko oceniony. Przebił się też do opinii publicznej, wystarczy przypomnieć o Marszach Nadziei czy Piknikach dla Zdrowia.
NIK domaga się jednak, żeby OCO odzyskało ponad 100 tys. zł wypłaconych szefowej WOK. Dyrektor Redelbach musiał zwrócić się do niej z takim żądaniem. Ponieważ odmówiła, zmuszony jest teraz dochodzić roszczeń na drodze sąowej.
- Robię to z ciężkim sercem, bo naprawdę świetnie wywiązała się ze swoich obowiązków - komentuje.
Redelbach dodaje, że wszystkie inne zadania objęte programem, w tym zakup sprzętu medycznego, NIK ocenił pozytywnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?