Noc z 19 na 20 stycznia kilkudziesięciu studentów dziennikarstwa i politologii UO spędziło pod drzwiami Collegium Civitas. Czekali na konsultacje u mgr. Grzegorza Habera, aby nadrobić niezaliczone "wejściówki". To testy, które studenci oblewali przed kolejnymi zajęciami. Z zaliczeniem czekali jednak do ostatniej chwili. Stąd na konsultacje do mgr. Habera ustawiały się w ostatnich dniach długie kolejki. Ci, którzy chcieli mieć pewność, że zostaną przyjęci, zjawili się już w nocy.
Pierwsza o 23.30 przyszła Natalia Majer, studentka II roku dziennikarstwa. - Chciałam w końcu dostać się na konsultacje. Wcześniej przychodziłam zbyt późno, teraz jestem pierwsza - cieszyła się.
Studenci narzekali na zimno (tej nocy było około zera stopni), ale jednocześnie przyznawali, że powinni zaliczyć wszystko w ciągu semestru.
- Mobilizację studentów można porównać do kuli śniegowej. Na początku semestru jest mała, z czasem rośnie i gwałtownie się rozpędza, gdy nadchodzi sesja - opisuje mgr Grzegorz Haber. Prowadzi on stronę internetową, na której umieszcza jasne zasady zaliczeń, terminy, opisy poszczególnych zajęć. 20 stycznia przyjął wszystkich z listy, ok. 70 osób. Większość zaliczyła przedmiot.
Stanie w kolejce było też okazją do zorganizowania małej imprezy. Studenci dzielili się kawą i kanapkami. Rozpalono grilla, grała muzyka. - To wszystko było dziwne, ale nie zapomnę tego do końca życia - przyznaje studentka dziennikarstwa, Aleksandra Brzęcka.