Nowy szlak wytyczył prudnicki oddział PTTK z pomocą nadleśnictwa w Prudniku. Jego inicjatorem jest dziennikarz i turysta Andrzej Dereń. Szlak w kolorze niebieskim zaczyna się w wiosce Wieszczyna, dokąd możemy dość z Prudnika szlakiem czerwonym.
Prowadzi na Przełęcz Pod Zamkową Górą, gdzie z powrotem łączy się z głównym szlakiem czerwonym.
- Znacznie skraca czas dojścia z Prudnika na Kopę Biskupią - komentuje Adolf Mikulec, przewodnik turystyczny z Nysy. - Poza tym prowadzi wzdłuż granicy z Czechami z pięknymi widokami na wzgórze św. Rocha i Małą Srebrą Kopę. Może z czasem nasi koledzy Czesi zrobią tu dojścia od swojej strony.
Szlak ma ok. 5 kilometrów długości. Prowadzi przez tereny ciekawe historycznie.
W 1951 roku tutaj przekraczali granicę w słynnej ucieczce żołnierze z placówki WOP w Pokrzywnej. Organizator ucieczki został potem skazany na karę śmieci. Mijamy las Rosenau, o który w XVII wieku miasto Prudnik toczyło wieloletnie spory z Jindrzichovem.
Ostateczną granicę wytyczony tu dopiero w XIX wieku. Na przełęczy mijamy kamień na grobie czarownicy, pochowanej w bezpańskim miejscu, gdzie schodzą się granice trzech gmin.
W sobotę otwarcia nowego szlaku dokonała prawie stuosobowa grupa przodowników turystycznych z całej Opolszczyzny, którzy przyjechali na swój coroczny zlot do schroniska w Wieszczyznie.
- Turystów w Górach Opawskich przybywa - ocenia Jerzy Chmiel, przewodnik z Głuchołaz. - W wolne i pogodne dni na szlakach widać czasem tłumy, pełne są restauracje w miejscowościach na dole. Dla mnie jako znakarza szlaków takim wyznacznikiem ruchu turystycznego są wydeptane ścieżki. Żeby były wyraźnie widoczne, to musi nimi przejść naprawdę wiele osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
