O problemach komunikacyjnych tego osiedla najlepiej wiedzą jego mieszkańcy. To właśnie z myślą o nich chcemy zrobić łącznik, który znacznie skróci czas przejazdu, a przy okazji będzie wygodny i bezpieczny - tłumaczy Marek Rymarz, wiceburmistrz Nysy.
Przedsięwzięcie, chociaż nie było zaplanowane w tegorocznym budżecie, zostało doń wprowadzone dzięki autopoprawkom. Wprawdzie - jak mówi Rymarz - trudno oczekiwać, że droga powstanie jeszcze w tym roku, ale sama dokumentacja projektowa - z całą pewnością.
- Prawda jest taka, że ta inwestycja powinna powstać już dawno. Osiedle ma blisko 25 lat i w pierwotnych założeniach było przedłużenie ulicy Sudeckiej, która przecinałaby również Rodziewiczówny. Dziś jednak takie rozwiązanie jest już niemożliwe, stąd szukamy alternatywnego wyjścia - dodaje wiceburmistrz.
Rymarz podkreśla, że połączenie Opawskiej ze Stęczyńskiego i przedłużenie jej do ogródków działkowych będzie w zasadzie tylko formalne, bo od lat kierowcy i tak przeciskają się tą drogą. Po błocie, kałużach i wertepach. Nysanom pomysł się podoba. Zwłaszcza z uwagi na wspomniane uciążliwości:
- Jasne że można pojechać do domu porządną zwykłą drogą, ale trzeba przy tym zrobić spore kółko. A czasu przecież szkoda - twierdzi Jan, wprawdzie były mieszkaniec osiedla Rodziewiczówny. - Chociaż z drugiej strony, to na tym trakcie trochę żal samochodu...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?