Oblężenie Zakładu Rehabilitacji WCM w Opolu. Tłum pacjentów ciskał gromy na personel

fot. Witold Chojnacki
Około stu osób czekało rano w kolejce do rejestracji.
Około stu osób czekało rano w kolejce do rejestracji. fot. Witold Chojnacki
Od dzisiaj miał obowiązywać nowy sposób zapisów na zabiegi. Ale okazał się fatalną pomyłką.

Do tej pory pacjenci byli zapisywani na zabiegi rehabilitacyjne od razu na cały kwartał. Od dzisiaj miało być inaczej. 1 marca miały się odbyć zapisy tylko na ten miesiąc. Każdy, kto chciał się wcześniej zarejestrować, był więc odsyłany na ten termin.

W efekcie skończyło się tym, że już po siódmej rano zaczął się pod zakładem gromadzić tłum. Przyszło około 100 osób. Ludzie kłócili się z personelem i między sobą.

O 10.20 na zapisy czekało jeszcze około 50 pacjentów.

- Byliśmy tu z żoną już o 7.45, mija dziesiąta, a żona dopiero dochodzi do okienka - mówił zdenerwowany mężczyzna (nie chciał się przedstawić). - Przecież tu nie przychodzą ludzie zdrowi, tylko schorowani, z bolącymi kręgosłupami, po operacjach. To skandal! Jak można było nas na to narazić?

- To moja wina, to ja podjęłam taką decyzję, chciałam dobrze, a wyszło źle - tłumaczy Lidia Kalinowska, kierownik Zakładu Rehabilitacji w opolskim WCM. - Gdy robiliśmy zapisy na kwartał, czyli z dużym wyprzedzeniem, część osób, która miała wyznaczone odległe terminy, na zabiegi już nie przychodziła. Przepadały. Chciałam to zmienić.

Kierowniczka wyszła do pacjentów i przeprosiła ich za zamieszanie. Niewiele to jednak pomogło.

- Wrócimy do poprzednich zapisów, na cały kwartał - zapowiedziała. - A dzisiaj będziemy zapisywać aż do skutku. Choć mogą to już być nawet terminy czerwcowe - zapowiedziała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska