Polska była dotąd jedynym krajem w Unii Europejskiej, który tych leków nie refundował.
- To dla mnie wspaniała wiadomość, aż trudno w nią uwierzyć - cieszy się Maryla Kobiałka z Opola, która od dawna choruje na cukrzycę. - Od pewnego czasu zaczęłam źle tolerować tradycyjną insulinę, strasznie skakał mi cukier, co wywołało u mnie poważne zaburzenia wzroku. To jedno z powikłań. Dlatego z konieczności zaczęłam stosować insulinę analogową, ale kupuję ją kosztem wielu wyrzeczeń. Mam skromną rentę.
Wcześniej apteki sprzedawały tylko całe opakowania insulin analogowych. Jedno liczyło 5 fiolek, a każde kosztowało 350 zł. W końcu, na skutek interwencji lekarzy diabetologów i stowarzyszeń cukrzyków, apteki umożliwiły pacjentom kupowanie po jednej fiolce insuliny i obniżyły ceny.
Wyglądało to różnie, w zależności od apteki. Wprowadzenie refundacji to unormuje. Od 1 września opakowanie insuliny analogowej będzie kosztować ok. 75 zł, fiolka ok. 15 zł.
Refundacja ma dotyczyć leków dla chorych na cukrzycę typu 2 (chorzy na typ pierwszy doczekali się jej też niedawno). - Ale akurat na drugi typ cierpi aż 90 proc. wszystkich diabetyków - podkreśla dr Zbigniew Kuzyszyn, specjalista chorób wewnętrznych i diabetolog ze Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Wiąże się ją głównie z otyłością, a ponieważ nadmierna waga dotyczy coraz częściej dzieci, decyzja o refundacji była niezbędna.
Nowoczesnych analogów nie muszą jednak stosować wszyscy chorzy z cukrzycą typu 2. - Jest ona głównie wskazana dla tych osób, u których trudno utrzymać stały poziom stężenia insuliny, występują duże wahania poziomu cukru, zwłaszcza w nocy - wyjaśnia dr Kuzyszyn. - Grozi to poważnymi powikłaniami: wzroku, nerek, zawałem serca, udarem mózgu. Dzięki odpowiedniemu leczeniu można opóźnić ich wystąpienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?